Strona główna Handel Czego od security potrzebuje retail?

Czego od security potrzebuje retail?

Andrzej Kiliński


Która inwestycja jest ważniejsza: w zwiększanie bezpieczeństwa czy w zwiększanie sprzedaży? I jedna, i druga…
Nie da się zwiększać sprzedaży, nie zwracając uwagi na odpowiedni poziom bezpieczeństwa. Warto zwracać uwagę na to, komu powierza się takie dane, kto ma do nich dostęp i jak technologia zabezpiecza biznes, bo retail chce zwiększać sprzedaż bezpiecznie.

Rynek sprzedaży detalicznej od dawna jest nasycany różnymi technologiami. Duża część wywodzi się z systemów zabezpieczeń. Zarówno producenci, jak i inwestorzy oraz właściciele sklepów czy obiektów komercyjnych zauważyli, że oprócz ochrony swojej działalności mogą od tych systemów wymagać więcej, zwłaszcza że każdy z nich generuje wiele interesujących informacji.
Czasy Closed Circuit Television (CCTV) odchodzą do historii. Jej idea, czyli wydzielonej instalacji telewizyjnej, powoli ewoluowała, by ostatecznie eksplodować i otworzyć się na świat. CCTV kiedyś była platformą samą dla siebie i rozwijała się wraz z innymi technologiami, otwierając się nieśmiało na połączenia z nowymi systemami. Podobnie było z rozwojem systemów sygnalizacji włamania i napadu (SSWiN) czy kontroli dostępu (ACC).

Tym, co napędzało rozwój, było poszukiwanie jak najdokładniejszych i dodatkowych informacji o zdarzeniach niechcianych bądź potencjalnie niebezpiecznych. Strumienie informacji łączone w odpowiedni sposób podnosiły skuteczność systemów i poziom bezpieczeństwa. Najczęściej te dodatkowe dane pochodzą z kamer, tak więc wideoweryfikacja w systemach SWiN czy kontroli dostępu nikogo już nie dziwi. Wszystko w systemach zamkniętych. Tak było, jednak nadeszła era IP.

Chyba nigdy wcześniej kamery nie były tak potencjalnie niebezpieczne jak dziś. Jeżeli dostęp do nich nie zostanie ustawiony na odpowiednim poziomie lub oferowane szyfrowanie strumienia będzie tylko opcją, dajemy światu dostęp do obrazu i innych naszych urządzeń. Może zrobić się niebezpiecznie, zwłaszcza że kamery obecnie nie tylko odwzorowują to, co jest przed obiektywem. Wbudowane w kamery procesory i algorytmy analizujące obraz potrafią liczyć osoby, rozpoznawać płeć, wzrost, podawać czas przebywania w danym miejscu, informować o rosnących kolejkach do kasy czy pozostawionych przedmiotach.

Systemy, do których są podłączone, mogą porównywać obrazy aktualne z wzorcowymi, rozpoznawać tablice rejestracyjne i paczki, monitorować ich ruch czy określać poziom zadowolenia osoby. Jak z tego może skorzystać retail i jak się ma do tego klasyczne security?

Czy fakt wyposażenia sklepu w kamery wpływa na pracę sklepu? W typowym rozumieniu bezpieczeństwa wiele osób stwierdzi, że oczywiście tak, że to podnosi komfort pracy i zapewnia bezpieczeństwo, ale czy na pewno? Przyzwyczajamy się do tego, że kamery są, i dopóki nic się nie wydarzy, pewnie nikt nie będzie na nie patrzył. Analizowanie nagrań z kamer wymaga czasu, a kierownicy sklepów czy ochrona mają go coraz mniej ze względu na różne dodatkowe obowiązki. Mamy więc jednorazową inwestycję w komfort, z którego nie skorzystamy, jeśli nic się nie wydarzy.

A co się dzieje codziennie w sklepie? Powinna odbywać się sprzedaż, powinien być generowany przychód, przy jak najmniejszych kosztach. Menedżerowie powinni wiedzieć, co jest na półkach, by szybko uzupełniać kończące się produkty. Informacja o tym, co się sprzedało, jest dostępna w systemach informatycznych, ale czy wiadomo czego nie wyłożono w sali sprzedaży? Może zostało skradzione, a może nie zostało przyjęte i leży w magazynie. Jeśli nie ma towaru na ekspozycji, to czy go nie sprzedano – czy systemy zabezpieczeń mogą coś na to poradzić?

Mogą. Umiejętnie skonfigurowane systemy w połączeniu z nowymi technologiami, np. coraz bardziej dostępną technologią RFID, mogą wiele procesów usprawnić, w dalszym ciągu zapewniając bezpieczeństwo. Zdalne odczyty kodów radiowych mogą niemal online informować, co się dzieje z towarem. Informację o towarze czy klientach może przetwarzać niemal każdy system – czy to bramki przeciwkradzieżowe, czy ekspozytory produktów. Ilu pracowników jest aktualnie w sklepie, jaka panuje temperatura, ile jest powietrza czy ilu unikalnych klientów odwiedza sklep i w jakich godzinach – to ogromna ilość danych, które umiejętnie przedstawione mogą być doskonałym wsparciem dla planowania ekspozycji, promocji, grafiku pracy czy optymalizacji kosztów. Etykiety elektroniczne mogą reagować zmianą cen w zależności od pogody czy wydarzeń w okolicy. Dzięki aplikacji system może wskazać klientowi drogę do ulubionego produktu w sklepie i chcielibyśmy, żeby towar tam był.

Zauważmy, że do systemów zabezpieczeń zaczyna przenikać coraz więcej danych. I to danych wrażliwych, danych o sprzedaży, które dla każdego przedsiębiorstwa są chyba jednym z najcenniejszych zbiorów informacji, mających wpływ na dostawców czy konkurencję. Technologii wspierającej sprzedaż jest wiele, ważne, by była odpowiednio przemyślana i wdrożona przez osoby, firmy, które zapewniają bezpieczeństwo.