Strona główna Bezpieczeństwo biznesu Ekonomiczny wymiar cyberprzestrzeni

Ekonomiczny wymiar cyberprzestrzeni

Krzysztof Gawkowski


Szybkie przemiany cywilizacyjne ostatnich lat i rozwój nowoczesnych technologii spowodowały, że Ziemię ogarnęło prawdziwe cyfrowe tsunami. Cyberintegracja stała się tak powszechnym zjawiskiem, że nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy uzależnieni od cyfrowych zer i jedynek. Głębokie podporządkowanie życia człowieka i otaczających go procesów gospodarczych wszechobecnej innowacyjności niesie zarówno korzyści, jak i zagrożenia.

Gospodarka nasycana kolejnymi innowacjami technologicznymi ustawicznie się zmienia. Wraz z postępem technologicznym maszyny coraz częściej zaczynają zastępować człowieka, a ludzie są świadkami szybkich zmian, z czym wcześniej nie mieli do czynienia. Technologia i jej nieustanny rozwój pozwalają zintegrować współczesne społeczeństwo i działalność biznesową, sprawiając, iż staje się ono cyfrową wspólnotą. Przyspiesza także proces globalizacji, a to z kolei napędza kolejne fazy rozwoju technologicznego. Elastycznym procesom rozwoju gospodarczego powinno jednak towarzyszyć myślenie o konsekwencjach szybkiego postępu i dbałość o poczucie bezpieczeństwa jednostki i całego społeczeństwa.

Miarą zmian, jakie zachodzą w funkcjonowaniu zarówno jednostki, niewielkich firm, jak i transnarodowych korporacji, jest idea społeczeństwa informacyjnego oparta na rozwoju technologicznym. Nowe technologie pozwalają przetwarzać, gromadzić, odzyskiwać i przekazywać informacje w dowolnej formie – mówionej, pisanej i wizualnej – bez względu na odległość, czas i wielkość. Wraz z rozwojem technologicznym i jego wpływem na przemiany gospodarki typologia różnych obszarów zaangażowanych w tworzenie potencjału ekonomicznego jest w większym stopniu uzależniona od innowacji.

Systemy gospodarcze na całym świecie zmieniały się i ewoluowały w minionych wiekach wielokrotnie. W XXI w. tradycyjny, a zarazem historyczny podział świata zmienia się gwałtownie. Z chwilą pojawienia się i upowszechnienia pojęcia społeczeństwa informacyjnego prym wiedzie podział cyfrowy – na mających bądź niemających dostępu do nowoczesnych technologii. Skok technologiczny ostatnich dekad spowodował, że gospodarka przyjęła zupełnie nowy wymiar, który ma podstawę w cyberprzestrzeni. Obszar ten obejmuje wiele poziomów i klasyfikacji, ale bez wątpienia rozpoczyna się od obywateli, a kończy na rządzących. Technologie informacyjno-komunikacyjne stanowią obecnie jeden z najważniejszych elementów rozwoju gospodarczego, a globalna sieć komunikacyjna pozwala na interakcję oraz wymianę informacji i pomysłów na całym świecie.

Pozytywnego wpływu nowoczesnych technologii na gospodarkę nie sposób kwestionować. Chodzi tu nie tylko o rozszerzającą się błyskawicznie ofertę nowych produktów i usług, lecz także o umiejętność posługiwania się technologiami IT w obszarze biznesu. Tegoroczne badania Polskiego Instytutu Cyberbezpieczeństwa wskazują, że w grupie firm osiągających najlepsze wyniki finansowe ponad 70 proc. zdolnych jest tworzyć i wdrażać nowe rozwiązania technologiczne w ciągu trzech miesięcy lub krótszym czasie. Do najnowocześniejszych rozwiązań należą obecnie różnego rodzaju aplikacje mobilne, gromadzenie i przetwarzanie dużych zasobów danych (big data), korzystanie z możliwości chmury obliczeniowej, a także uczenie maszynowe, sztuczna inteligencja, robotyka (zwłaszcza w zakresie robotów mobilnych) i Internet Rzeczy.

Gospodarka i biznes zmieniają się dynamicznie również dzięki niewyobrażalnemu komunikacyjnemu przyspieszeniu. Dzisiaj mało kto pamięta czasy telegrafów, przewodowych telefonów i faksów. Nawet korespondencja listowa bardziej kojarzy się z wysyłką e-maila niż kopertą ze znaczkiem. W Polsce w 1985 r. nadano ok. 20 mln telegramów, w 1990 r. było to 12 mln, w 2002 r. – 2,5 mln, a po roku 2010 ich liczba spadła do ok. 0,4 mln. Dziś usługa telegramu jest już niedostępna, a liczba SMS-ów, jaką dziennie wysyłają Polacy, przekracza 250 mln.

Duża część przedsiębiorstw także rozwija się dzięki narzędziom technologicznym, pozwalającym na prowadzenie e-biznesu lub stosowaniu jego elementów w działalności, a więc dającym np. szansę sprzedaży towarów i usług z wykorzystaniem sieci teleinformatycznych (zarówno w kraju, jak i poza jego granicami). Podstawowe segmenty e-biznesu to: serwisy internetowe i e-usługi (np. portale, strony ogłoszeniowe, media społecznościowe, wortale), e-marketing (np. agencje interaktywne, agencje SEO/SEM), e-commerce (np. e-sklepy, serwisy aukcyjne, serwisy zakupów grupowych) oraz serwisy dla e-biznesu (np. hosting, płatności itp.). Obecnie wartość rynku e-commerce na świecie wycenia się na prawie 2 bln dolarów, a kupuje w nim już ponad 2 mld osób.

Dochody z e-commerce rosną także w Polsce. W tym roku rynek będzie wart 50 mld zł. Z raportu Statista Digital Market Outlook wynika, że Polska znajduje się na trzynastym miejscu w zestawieniu najszybciej rosnących rynków e-commerce na świecie. W najbliższych czterech latach jego wartość ma się powiększyć o ponad 20 mld zł. E-handel stał się dla Polaków codziennością i ponad 15 mln obywateli decyduje się za zakupy w Internecie, dzięki czemu rosną branże firm kurierskich, logistycznych czy agencji interaktywnych.

Jednym z najbardziej cennych obszarów, wpływających na ekonomiczne wyniki zarówno państw, jak i firm z sektora prywatnego, są dane osobowe. W 2018 r. jego wartość wyniosła ponad 21 mld dolarów, w roku 2019 wzrośnie o kolejne 25–30 proc. Najwięcej cyfrowych informacji o internautach kupuje się w Stanach Zjednoczonych, a cały północnoamerykański rynek danych osiągnie w 2019 r. wartość 12,3 mld dolarów. Na drugim miejscu znajduje się Wielka Brytania – tu wydatki sięgają niemal 1,9 mld dolarów, a w 2019 r. wzrosną o 25% do 2,4 mld dolarów. Intensywnie rozwija się także rynek chiński, który charakteryzuje się największą dynamiką wzrostu, a jego wartość szacuje się na 1,5 mld dolarów. Podobnie jest w Polsce, gdzie sprzedaje się dane o wartości 21 mln dolarów, w przyszłym roku ma to być blisko 40 mln dolarów.

Technologią, która całkowicie zmieni ekonomiczne ramy świata, jest najprawdopodobniej blockchain. Jego olbrzymie możliwości wynikają z tego, że systemy w ten sposób budowane opierają się na łańcuchu rozproszonych bloków, bez jednostki centralnej. Taka konstrukcja procesu komunikacyjnego umożliwia łączenie niezależnych od siebie komputerów. Dane między nimi są przesyłane w formie zaszyfrowanej, co pozwala na identyfikację tylko nadawców i odbiorców. Ponadto, jeśli użytkownik chce dodać do zbioru jakąkolwiek informację, musi ona zostać zaakceptowana przez pozostałych. To jedna z głównych zalet systemu, ponieważ dane są chronione na wielu płaszczyznach. Nawet włamanie do jednego z ogniw systemu nie spowoduje utraty danych, bo jednocześnie są one zapisane w wielu miejscach. Na razie gospodarka uczy się blockchain kojarzonego przede wszystkim z kryptowalutami, tym niemniej globalny rynek zastosowań tego typu rozwiązań rozwija się w błyskawicznym tempie. Szacuje się, że wpływy związane z użytkowaniem tej technologii mogą być liczone w bilionach dolarów, a rozwiązania wdrożone w wielu sektorach. Giełda na Wall Street rozważa nawet powołanie specjalnego rynku dla takich spółek, a Bank Światowy zlecił narodowemu bankowi Australii przeprowadzenie pierwszej emisji dwuletnich obligacji w systemie rejestrów rozproszonych.

Trudno jednak wskazać cele, które mają stanowić fundament bezpiecznego kształtowania gospodarki i ekonomii. Niepodważalne jest to, że rozwój technologii pozostaje nieodłącznym elementem rozwoju społeczno-gospodarczego, a w momencie zestawienia go z konkretną kwestią pojęcie to nabiera nowego kontekstu – można powiedzieć nawet, że specjalnego znaczenia. Wysoki poziom bezpieczeństwa ekonomicznego w cyfrowym świecie zależy od wielu czynników. Najważniejszymi są odpowiednia koordynacja działań mająca na celu zachowanie oraz umiejętność dostrzegania zagrożeń i właściwe reagowanie na nie. Rynki finansowe związane z szybkim rozwojem technologicznym nigdy jednak nie osiągną pożądanego stanu, jeśli nie będzie istniał odpowiedni system organizacyjno-prawny w tym zakresie.
Nowoczesne technologie i cyberprzestrzeń stały się jednymi z najważniejszych obszarów funkcjonowania innowacyjnej gospodarki. Mimo że duża grupa użytkowników Internetu wciąż pamięta czasy, gdy technologie te jeszcze nie funkcjonowały, przyzwyczajenia sprawiają, iż obecnie nie wyobrażają sobie bez nich życia. W celu zapewnienia odpowiednich norm mających organizować ochronę technologiczną państwa i rządy muszą konsekwentnie angażować się w procesy mające na celu poznanie ekonomicznego wymiaru cyberprzestrzeni. Brak granic komunikacyjnych w zglobalizowanym świecie musi iść również w parze z tworzeniem prawa i przepisów o zasięgu ogólnoświatowym. Dalszy rozwój gospodarczy jest bowiem możliwy tylko wtedy, gdy korzystanie z nowoczesnych technologii będzie otwarte i bezpieczne.

Rozwój technologii nie będzie zwalniał, a wszystko wskazuje, że przyspieszy. Członkowie Rady Rozwoju Biznesu „Forbesa” wskazali kilka technologii, które ich zdaniem będą w ciągu najbliższych lat rewolucjonizowały gospodarkę. Do kluczowych innowacji zaliczyli m.in. rzeczywistość wirtualną i rozszerzoną, która do roku 2020 będzie przemysłem wartym 140 mld dolarów. Zmieni ona na pewno sposób interakcji między ludźmi i zamiast rozmów telefonicznych i wideokonferencji spotkania biznesowe będą się odbywać w świecie wirtualnym. Ważnym elementem mają być też boty mające być pomostem między gromadzeniem ważnych informacji a wstępną oceną możliwości handlowych. Uwagę zwraca się także na technologie głosowe, czyli możliwość rozmowy z maszyną, która odpowiada na pytania złożone, a następnie przeprowadzania transakcji – bez dotknięcia klawisza klawiatury i sięgania po telefon.

Pomimo szybkiego rozwoju technologicznego cyberbezpieczeństwo ekonomiczne nie jest elementem integralnym w procesie wdrażania technologii. W Polsce przedsiębiorstwa przeznaczają zaledwie 4–5 proc. swojego budżetu na cyberochronę, a to zdecydowanie za mało, aby zbudować skuteczną obronę przed atakami. Pocieszający może być jednak fakt, że z roku na roku świadomość konieczności inwestycji w tym obszarze rośnie. Firmy i ich właściciele coraz częściej interesują się, jak nie stracić przewagi konkurencyjnej. Decydują się na udział w audytach, badaniach czy testach potwierdzających przygotowanie do ochrony przed atakiem w cyberprzestrzeni i wykazują chęć przeciwdziałania czyhającym zagrożeniom.

Ekonomiczny krwiobieg świata tworzy dziś otwarta i złożona z wielu obszarów cyberprzestrzeń. Nowoczesne technologie codziennie ewoluują i tylko od człowieka zależy, w jaki sposób będzie je wykorzystywał. Żyjemy w czasach, które mogą zaskoczyć nas postępem nawet z dnia na dzień. Warto przy tym pamiętać, że większość społeczeństwa na co dzień nie zastanawia się, jaki wpływ na ich życie mają nowoczesne technologie i czy są one bezpieczne. Ekonomia to dla jednostki zazwyczaj zasobność konta w banku, które powinno być bezpieczne. Brak granic komunikacyjnych w zglobalizowanym świecie sprawił, że pomysł na zrównoważony balans społeczny pomiędzy nową technologią a bezpieczeństwem ekonomicznym musi iść w parze z zapobieganiem zagrożeniom, których możemy nawet nie znać.

Krzysztof Gawkowski
społecznik i wykładowca akademicki. Doktor nauk humanistycznych specjalizujący się w zakresie bezpieczeństwa państwa. Dyrektor Polskiego Instytutu Cyberbezpieczeństwa oraz kierownik Katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego Uczelni Techniczno-Handlowej im. Heleny Chodkowskiej w Warszawie. Członek Komitetu Technicznego PKN oraz przewodniczący Rady Programowej Instytutu Bezpieczeństwa Inteligentnych Miast. Autor książek: Obudzić państwo oraz Administracja samorządowa w teorii i praktyce, a także powieści kryminalnych Piętno prawdy oraz Cień przeszłości.