Strona główna Bezpieczeństwo biznesu Dżungla miasta cz. 5. Postęp postępem, ale architektura musi być nasza

Dżungla miasta cz. 5. Postęp postępem, ale architektura musi być nasza

Czyli dlaczego architektura jest niezmiennie strażnikiem bezpieczeństwa mieszczan

Jacek Pałkiewicz, Jacek Tyburek


To piąty z serii artykułów o bezpieczeństwie. Inspiracji do powstania cyklu dostarczył poradnik Jacka Pałkiewicza „Dżungla miasta. Klucz do bezpieczeństwa”. Na łamach „a&s Polska” partneruje mu wieloletni praktyk zarządzania bezpieczeństwem Jacek Tyburek. Wspólnie przedstawiają swój punkt widzenia na bezpieczeństwo w różnych jego aspektach.

Kolejną część serii „Dżungli Miasta wg Jacka & Jacka” rozpocznie opowieść o skrajnie niedżunglowym temacie. Chodzi o rolę architektury nie tyle tej rozumianej jako bryły budynków czy urbanistyka nadająca kształt życiu publicznemu w mieście, ile o znaczenie i przydatność elementów tzw. małej architektury miejskiej. Inspiracją cyklu „Dżungla miasta wg Jacka & Jacka” jest książka Jacka Pałkiewicza. W tym odcinku opieram się również na książce Artura Jasińskiego „Architektura w czasach terroryzmu. Miasto – przestrzeń publiczna – budynek”.

Główną funkcją miasta, a wcześniej domów była ochrona – przed zimnem, upałem, wodą, najeźdźcami, przestępcami. Bezpieczeństwo zapewniała wspólnota jej mieszkańców. Do tego celu dawni budowniczowie wykorzystywali naturalne ukształtowanie terenu: rzeki, skały, wzniesienia i inne naturalne bariery, a także sypali obwałowania, kopali fosy i wznosili mury. To właśnie mury stały się funkcjonalnym i symbolicznym wyznacznikiem miasta – pojęcie intra muros było synonimem wspólnoty miejskiej. Fortyfikacje miały za zadanie powstrzymanie napastnika, utrudnienie mu ataku, wystawienie go na skuteczny odwet broniących się.

W klasycznej już definicji miasta autorstwa Maxa Webera fortyfikacje były jednym z jego pięciu podstawowych atrybutów. Pozostałe to rynek, własny sąd, stowarzyszenia, częściowa autonomia.

W czasach nam bliskich najnowszą koncepcją wykorzystania planowania urbanistycznego i architektury w celu poprawy bezpieczeństwa było CPTED, czyli Crime Prevention through Environmental Design (prewencja kryminalna przez kształtowanie przestrzeni).

7 głównych zasad koncepcji CPTED
1. Wspieranie kontaktów międzyludzkich, zwiększanie wzajemnej czujności oraz wspieranie działań służących delimitacji terytorialnej i kontroli sąsiedzkiej (terytorialność).
2. Maksymalizacja zdolności lokalizowania podejrzanych osób lub działań (punkty obserwacyjne).
3. Wspieranie przemyślanych sposobów wykorzystania przestrzeni przez mieszkańców (wspieranie aktywności).
4. Identyfikacja właścicieli przestrzeni prywatnych i publicznych oraz realne lub symboliczne rozgraniczenie tych przestrzeni (hierarchia przestrzeni).
5. Wykorzystanie barier, zabezpieczeń i innych sposobów ograniczających swobodę dostępu (kontrola dostępu).
6. Minimalizowanie możliwości powstawania konfliktów przez projektowanie odpowiedniej lokalizacji grup użytkowników (środowisko).
7. Dbałość o czystość i stan środowiska, budynków i obszarów (konserwacja).

Amerykański kryminolog C. Ray Jeffrey przedstawił psychologiczne i środowiskowe uwarunkowania przestępczości, wskazując na związki pomiędzy zachowaniem przestępcy a stanem środowiska, w jakim on przebywa, może ono bowiem stymulować lub ograniczać jego wolę popełnienia przestępstwa. Zauważył on, że być może łatwiej niż resocjalizować i zmieniać przestępcę jest oddziaływać na jego zachowania, tworząc środowisko o określonych cechach, które będzie zniechęcać go do popełnienia przestępstwa, utrudniać je i wzmacniać jego przekonanie o wysokim ryzyku i możliwej karze. Pisał, że właściwy projekt i efektywne wykorzystanie środowiska zbudowanego może prowadzić nie tylko do ograniczenia strachu i redukcji zagrożenia przestępczością, ale wręcz podnieść jakości życia.

Początkowo głównym założeniem programu było takie kształtowanie układu urbanistycznego, aby obserwacja miejsc „trudnych” z punktu widzenia zagrożeń kryminalnych była maksymalnie ułatwiona. Pamiętajmy, że przypominamy sobie XX wiek, jego drugą połowę, lata 70. i 80. Ale to jednak poprzedni wiek! Systemy CCTV dopiero raczkują, kosztują majątek i są raczej ciekawostką technologiczną niż realnym narzędziem.

Cele strategiczne programu koncentrowały się natomiast wokół czterech zasad

  1. Kontrola dostępu (natural access control) – zróżnicowane strategie kontroli dostępu: ochrona fizyczna (strażnicy); mechaniczna (bramy i zamki); naturalna (granice zdefiniowane przestrzennie) ograniczające potencjalnemu przestępcy dostęp do celu i zwiększające prawdopodobieństwo ujęcia sprawcy.
  2. Zapewnienie naturalnego nadzoru (natural surveillance) – ułatwienie użytkownikom lub mieszkańcom obserwacji terenu wokół obiektu, dojść i wejść zarówno z wnętrza, jak i z ulicy. Celem jest odstraszanie potencjalnych napastników, zwiększa szansę wykrycia przestępstwa i ujęcia sprawcy.
  3. Wzmocnienie terytorialne (territorial reinforcement) – tworzenie i poszerzanie strefy wpływu mieszkańców i użytkowników w celu spowodowania wrażenia przynależności do danej własności terytorialnej. Temu celowi mogą służyć elementy małej architektury: ławki, oświetlenie, nawierzchnie i odpowiednie oznakowanie. Tak zorganizowana przestrzeń sygnalizuje, że należy do stałych użytkowników, a niewłaściwe zachowania nie będą tu tolerowane.
  4. Wzmocnienie i utwardzenie potencjalnych celów (target hardening) – zabezpieczenie ich środkami planistycznymi, technicznymi i elektronicznymi.

Podobnie jak wiele aspektów zarządzania bezpieczeństwem publicznym, biznesowym i państwowym, wszystko zmieniło się po 11 września 2001 r.. Nagle zauważono, że liberalne założenia otwartości miast, przynajmniej tych o wielkim znaczeniu politycznym, stanowiących ikony współczesnej kultury należy zabezpieczać zupełnie nienowoczesnymi metodami.
Na Manhattanie natychmiast wprowadzono zabezpieczenia i bariery, których zadaniem było ułatwienie pracy służbom bezpieczeństwa publicznego oraz utrudnienie kolejnych potencjalnych zamachów antyterrorystycznych. Przy wszystkich mostach i tunelach ustawiono stałe posterunki policji. Za bardzo ważny dla terrorystów cel uznano gmach nowojorskiej giełdy i niebawem na obu krańcach Wall Street i innych przyległych do niej ulic rozstawiono posterunki kontrolne i bariery utworzone z betonowych elementów prefabrykowanych, przenośnych stalowych ogrodzeń (tzw. French barricades) i furgonetek wyładowanych piaskiem, pełniących funkcję przesuwnych bram. Naprędce fortyfikowano także najważniejsze budynki administracyjne i biurowe.

Wyjątkową cechą nowojorskich, wznoszonych ad hoc zabezpieczeń były prefabrykowane betonowe zapory drogowe (Jersey barriers) ustawiane bezpośrednio przed wejściami do budynków, na krawędziach chodników, równolegle do jezdni. Miały powstrzymać samochód z ładunkiem wybuchowym przed wtargnięciem do wnętrza budynku, gdzie eksplozja mogłaby przynieść katastrofalne skutki. Przed małymi bądź zabytkowymi budynkami nie stawiano takich barier, jednak wkrótce większość dużych korporacyjnych biurowców na Manhattanie została otoczona rzędami betonowych zapór. Skala tymczasowych zabezpieczeń określała wręcz rangę instytucji. Środki te, uzasadnione w sytuacji szokowej dla mieszkańców Nowego Jorku i Waszyngtonu, musiano z czasem przepracować w kierunku rozwiązań bardziej systemowych, mniej spontanicznych i przypadkowych.

Betonowe zapory drogowe (Jersey barriers)

Dość szybko okazało się, że pamięć o ofiarach zamachu jest żywa, ale zabezpieczenia stosowane przesadnie stają się dla mieszkańców uciążliwe. Dziennikarka „New York Timesa”, Joyce Purnick, ustawiane na nowojorskich ulicach betonowe bariery określiła jako nieeleganckie, nieefektywne i niedrożne. Opisuje, jak przed reprezentacyjnym kompleksem Lincoln Center, stanowiącym siedzibę nowojorskiej filharmonii i opery, ustawiono rzędy betonowych prefabrykatów przyozdobionych plastikowymi doniczkami. Bariery rozpleniły się wszędzie, stały się „miejską zarazą”. Autorka cytuje ekspertów bezpieczeństwa, którzy twierdzą, że betonowe zapory drogowe tzw. Jersey barriers – czy to swobodnie ustawione na podłożu, czy do niego solidnie przytwierdzone – nie gwarantują pełnego bezpieczeństwa, gdyż, jak dowiodły testy, mogą zostać sforsowane przez zwykłego forda fiestę.

Dziennikarka określa wznoszone ad hoc bariery mianem placebo, dającym ludziom pozory bezpieczeństwa. Tymczasem eksperci ds. bezpieczeństwa zalecają każdorazowo wykonanie analizy ryzyka oraz dobranie poziomu i sposobu zabezpieczeń do kontekstu i okoliczności.

Cofając się w historycznych praktykach związanych z fortyfikowaniem centrów współczesnych miast, nie da się pominąć koncepcji ring of steel. Powstała ona pierwotnie jako odpowiedź władz brytyjskich na akcje IRA w Belfaście, swoją nazwę zawdzięczała systemowi drutów kolczastych i zapór stalowych regulujących i reglamentujących ruch wokół kluczowych obszarów Belfastu i innych miast Irlandii Północnej. Stopniowo model ten był przenoszony do Londynu, gdzie wraz z rozpowszechnianiem się zabezpieczeń elektronicznych (takich jak CCTV) były one włączane do systemu. Zatem już w latach 90. w Londynie rozpoczęto prace nad budową współczesnych barier i fortyfikacji mających wzmocnić bezpieczeństwo obywateli i kraju. Nowy model Ring of Steel London, co symptomatyczne dla stolicy Zjednoczonego Królestwa, zabezpieczał prawdziwe „klejnoty koronne”, czyli londyńskie City. Ta dzielnica finansowa została wyposażona w system doskonale funkcjonujących podsystemów CCTV połączonych z zabezpieczeniami mechanicznymi oraz systemem zapór.

Elementy małej architektury stanowiące betonową zaporę

Koncentrując się na zabezpieczeniach architektonicznych w miastach, warto zwrócić uwagę na dwa nurty myślenia o bezpieczeństwa. Wyrastający z tradycji i filozofii zapobiegania przestępstwom kryminalnym Brytyjczycy stworzyli kilka bardzo interesujących programów.

W roku 1989 rozpoczęto popularny program prewencyjny nazwany SBD – Secured by Design (co można przetłumaczyć jako „zabezpieczony przez projekt”), który dotyczył przede wszystkim zapewnienia bezpieczeństwa nieruchomości mieszkalnych i komercyjnych. Jest on adresowany do szerokiego kręgu odbiorców – właścicieli nieruchomości i profesjonalistów: projektantów, zarządców nieruchomości, deweloperów oraz producentów materiałów budowlanych i wyposażenia. Bardzo ciekawym aspektem jest merytoryczne zaangażowanie policji w ten program. W jednostkach policji pracują doradcy, którzy służą na etapie projektowania profesjonalną poradą – Local Crime Prevention Design Advisors.

W ramach programu jest też prowadzona akcja certyfikacji produktów i materiałów budowlanych związanych z bezpieczeństwem, poczynając od drzwi, zamków i okuć, przez powłoki antygraffiti, kończąc na specjalistycznych zabezpieczeniach przeciwwybuchowych, instalacjach alarmowych i programach komputerowych. Produktom, które spełniają wyznaczone standardy, nadawane jest logo programu SBD i tytuł produktu preferowanego przez policję (Police Preferred Specification).

Zasadniczym celem programu jest wzmocnienie odporności budynków na aktywność przestępców, włamywaczy i innych sprawców przestępstw kryminalnych. Podobną, zakrojoną na szeroką skalę akcją mającą na celu poprawę stanu bezpieczeństwa przestrzeni publicznej jest rządowy program Safer Places – „miejsca bardziej bezpieczne”. Skierowany jest przede wszystkim do władz lokalnych, zarządców i administratorów nieruchomości, oficerów policji i członków innych służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, a także do planistów i architektów zajmujących się projektowaniem przestrzeni publicznych. W jednostkach policji powołano specjalnych doradców – Architectural Liason Officers. W ramach programu został także wydany obszerny poradnik Safer Places – The Planning System and Crime Prevention („Miejsca bardziej bezpieczne – system planowania a prewencja kryminalna”).
Poradnik Safer Places nie jest zbiorem nakazów, zakazów ani uniwersalnych recept. Prezentuje, często na konkretnych projektach i realizacjach (case studies), określone problemy i relacje, istniejące pomiędzy środowiskiem zabudowanym a zagrożeniem przestępczym, wzbogacając tym samym wiedzę decydentów oraz projektantów i dając im do dyspozycji narzędzia planistyczne i projektowe, które służą do rozwiązywania zastanych miejscowych problemów w indywidualny i twórczy sposób.

Automatyczne blokady antyterrorystyczne (fot. DFE Security)
Poradnik Safer Place jest dokumentem na wskroś praktycznym w swojej strukturze.
Zdefiniowano w nim 7 kluczowych atrybutów programu:
1. Dostęp i organizacja ruchu (access and movement) – klarowna, sprawna i bezpieczna organizacja ruchu, jasna definicja dróg, przestrzeni pieszych i wejść.
2. Struktura funkcjonalna (structure) – organizacja struktury funkcjonalnej w taki sposób, aby nie dochodziło do konfliktów pomiędzy różnymi funkcjami i sposobami wykorzystania przestrzeni.
3. Nadzór (surveillance) – miejsca, gdzie wszystkie przestrzenie publiczne znajdują się pod nadzorem i kontrolą.
4. Własność terytorialna (ownership) – miejsca, które odzwierciedlają poczucie własności i terytorialnej przynależności do danej społeczności.
5. Ochrona fizyczna (physical protection) – miejsca wyposażone w niezbędne i dobrze zaprojektowane środki i systemy bezpieczeństwa.
6. Aktywność (activity) – miejsca, w których poziom aktywności jest właściwy dla ich przeznaczenia, zapewniając tym samym poczucie bezpieczeństwa.
7. Zarządzanie i utrzymanie (management and maintenance) – miejsca, które zaprojektowano z myślą o ich odpowiednim zarządzaniu i utrzymaniu we właściwym stanie.

Każdy z wymienionych atrybutów jest poddany analizie przedstawionej na konkretnych przykładach. Ponadto w poradniku prezentowano ponad 20 zrealizowanych projektów, w których implementowano zasady programu, co w rezultacie przyniosło poprawę stanu bezpieczeństwa. Przedstawione przykłady dotyczyły zróżnicowanych funkcjonalnie terenów: zarówno mieszkaniowych, jak i śródmiejskich, obszarów usług komercyjnych i handlowych, szkół, parków, garaży i dworców.

Inne systemowe podejście znajdujemy w programie zapewnienia bezpieczeństwa w stolicy USA, Waszyngtonie. Kompleksowym narzędziem planistycznym – które za zadanie miało połączyć wysiłki zmierzające do zbudowania zabezpieczeń z upiększeniem miasta, zapewnić wybranym budynkom pożądaną ochronę strefową przed atakiem bombowym (przy zachowaniu historycznych wartości założenia urbanistycznego) oraz poszerzyć paletę atrakcyjnych mebli miejskich i elementów małej architektury wykorzystywanych w celach prewencyjnych – był Plan urbanistyczny zabezpieczenia stolicy (The National Capital Urban Design and Security Plan). Założenia planu, który był przygotowany we współpracy z agencjami federalnymi odpowiedzialnymi za transport, budownictwo i bezpieczeństwo publiczne76, zostały opublikowane w październiku 2002 r., rok po zamachu z 11 września, i zaktualizowane w 2005 r.

Nowością tego dokumentu i pewnego rodzaju metodologii była zmiana spojrzenia na zabezpieczenia i „fortyfikacje” współczesnych miast. Mamy tutaj do czynienia z zastąpieniem nazewnictwa zabezpieczeń z „prefabrykowanych zapór” na „meble miejskie o zastosowaniach dla bezpieczeństwa publicznego”. Zasadniczo ciągle chodzi o to samo: aby w wyniku analiz, doświadczeń i zdobywanej wiedzy z analizy ryzyka miasto tak podzielić na strefy, aby każda z nich miała adekwatne do charakteru i potrzeb zabezpieczenia.

Meble miejskie, które – oprócz kształtowania terenu zgodnie z zasadami CPTED stają się głównym elementem zabezpieczenia przestrzeni – muszą zapewniać funkcje bezpieczeństwa i użyteczności dla mieszkańców, muszą być estetyczne! Najlepiej, żeby były pięknymi meblami miejskimi.
Projekt przewiduje kilka typów takich instalacji: śmietniki, latarnie uliczne, przystanki autobusowe i ławki, klomby i donice na rośliny oraz zapory. Wszystkie te elementy powinny wkomponować się w otoczenie, muszą być mocne, wpisywać się w szerszą koncepcję zarządzania bezpieczeństwem, zintegrowane z systemami bezpieczeństwa, smart city itp.

Betonowe zapory w formie ławek

Meble miejskie są wykonywane w różnych technologiach i z różnych materiałów. Zasadniczo stosuje się trzy kategorie materiałów: beton w postaci prefabrykowanych elementów, stal i inne formy metali oraz drewno. Oferta rynkowa mebli miejskich jest dość bogata. Zazwyczaj producenci specjalizują się w tych materiałach, zdarzają się też połączenia materiałów w kombinowane zestawy. Z punktu widzenia bezpieczeństwa, a szczególnie w odniesieniu do zagrożeń terrorystycznych materiałem najbardziej efektywnym jest beton. Betonowe zapory, ławki, „odpoczywalniki”, nazwy miast wykonane z prefabrykowanych liter alfabetu stanowią najskuteczniejszą barierę.

Ostatnio Europa była wstrząsana atakami tanią, ale bardzo śmiercionośną bronią: kradzioną ciężarówką – wszyscy mamy w pamięci zdarzenia w Berlinie i Lyonie. Były one możliwe z dwóch powodów: scenariusz i ryzyko, że ktoś ukradnie ciężarówkę i będzie nią masakrował mieszkańców, było albo zbyt absurdalne, albo trudno było stworzyć narzędzia prewencyjne. Brak ciężkich, mocnych i trudnych do przesunięcia barier spowodował, że ciężarówka stała się narzędziem masowej zbrodni.

Odpowiedzą na ten trend są coraz częściej pojawiające się projekty mebli miejskich, które spełniając wszystkie kryteria skutecznych narzędzi, są jednocześnie pięknymi przedmiotami zaprojektowanymi przez artystów projektantów i wykonane przez bardzo sprawnych rzemieślników lub zakłady prefabrykacji żelbetowych. Służby bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego miast coraz częściej są zainteresowane takimi elementami miejskiego krajobrazu. Coraz więcej właścicieli i zarządców nieruchomości komercyjnych jest skłonnych uzupełnić system bezpieczeństwa swoich budynków czy całych nieruchomości takimi elementami małej architektury.

Szpaler donic z roślinnością skutecznie odgradza od ulicy

Reasumując, charakterystyka ludzkich strachów ma dość stały charakter, a narzędzia, które realnie i skutecznie zapobiegają zagrożeniom, też mają katalog w swoim trzonie dość stabilny. Przed zagrożeniem należy się osłonić, zasłonić lub zagrodzić. W odpowiedzi na nowe zagrożenia zmienia się sukcesywnie katalog rozwiązań – pojawiające się nowinki techniczne działają zgodnie z logiką odgrodzenia się lub umożliwiają prowadzenie skutecznej obserwacji.

W Polsce z zazdrością możemy się przyglądać zaawansowanej metodyce działań w USA czy Wielkiej Brytanii. Również w tej dziedzinie sprawy idą jednak ku lepszemu, więc nowych możliwości należy wypatrywać.

Jacek Pałkiewicz  
reporter, jeden z najbardziej aktywnych podróżników i eksploratorów naszych czasów. Trener i twórca pierwszej szkoły survivalu w Europie. Członek rzeczywisty Królewskiego Towarzystwa Geograficznego w Londynie.
Na swoim koncie ma wiele osiągnięć i wyróżnień, m.in. odkrycie źródła Amazonki, szkolenia kosmonautów i jednostek antyterrorystycznych.
Autor ponad 40 książek i wielu publikacji w prasie międzynarodowej.
Jacek Tyburek 
menedżer bezpieczeństwa organizacji. Doświadczenie zdobywał w różnych obszarach bezpieczeństwa; od przemysłu i logistyki, przez BPO, po bezpieczeństwo w rzeczywistości wirtualnej. Promotor pojęcia Organisational Resilience. Entuzjasta bezpieczeństwa miast, realizujący swoją pasję w powstającej pracy doktorskiej.