Strona główna Rynek SECURITY Ś.P. Jacek Drogosz – wspomnienie

Ś.P. Jacek Drogosz – wspomnienie

Z wielkim smutkiem pożegnaliśmy Jacka Drogosza, wieloletniego redaktora naczelnego czasopisma „Systemy Alarmowe”, który zmarł po długiej chorobie w wieku 73 lat. Przez kilkanaście ostatnich lat nie udzielał się już publicznie – młodsze branżowe pokolenia nie miały więc szansy Go poznać.
Jacek był absolwentem i pracownikiem dydaktycznym Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej, a następnie kierownikiem pracowni w Przemysłowym Instytucie Elektroniki. Zajmował się tam czujkami zbicia szyby. Był niezwykle utalentowanym inżynierem-praktykiem, projektantem i konstruktorem zafascynowanym elektroniką, jej rozwojem i światowymi nowościami.
Całe swoje życie zawodowe poświęcił branży security. Był jednym z pierwszych producentów elektronicznych urządzeń do systemów sygnalizacji zagrożeń. Jego firma UEL-TRONIC (wcześniej znana jako PZ Converta) uzyskała w 1987 r. wpis do rejestru jednostek innowacyjno-wdrożeniowych. Bazował na własnych, oryginalnych opracowaniach, wdrożył do produkcji kilkanaście typów urządzeń: czujki, urządzenia szyfrujące, centrale alarmowe (w tym pierwsze centrale mikroprocesorowe na zamówienie MSZ dla polskich ambasad; oryginalność tych rozwiązań była istotnym czynnikiem podnoszącym poziom bezpieczeństwa), sygnalizatory, zasilacze.

Jacka poznałam w połowie lat 80., kiedy to podjął współpracę z miesięcznikiem „Elektronizacja” wydawnictwa SIGMA-NOT. W 1991 r. zarejestrowaliśmy własny tytuł „Systemy Alarmowe”, rozpoczynając pionierską działalność wydawniczą związaną z branżą security. Byliśmy wtedy jednym z pierwszych niezależnych wydawców prasy technicznej w Polsce! Jackowi udało się zgromadzić w kolegium redakcyjnym grono znakomitych ekspertów i autorów, autorytety w swoich specjalnościach, którzy później, przez lata, wspierali także mnie w redagowaniu i wydawaniu „Systemów”.

Poważnie traktował liczne problemy w jej rozwoju, z odwagą podejmował na łamach najtrudniejsze tematy i nowe wyzwania. Po dramatycznych, bolesnych przeżyciach osobistych w 2002 r. próbował się podnieść, jeszcze wyjechał na jesienne targi Expoprotection 2002 do Paryża i była to jego ostatnia aktywność zawodowa. Ostatecznie zamilkł, a funkcję redaktora naczelnego pełnił tylko honorowo. Czuję się niejako zobowiązana przypomnieć, jakimi problemami dzielił się z Czytelnikami „SA”.

Był zafascynowany Internetem, kiedy ten dopiero raczkował, jego możliwościami i wpływem na rozwój branży. Miał w planach organizowanie branżowych targów internetowych – ten pomysł wymagał jednak dobrego wsparcia informatycznego i nigdy nie został zrealizowany. Jego pomysłem była „Wystawa internetowa” na łamach „SA” – edytorska forma marketingowa dla firm działających na rynku security. Pisał: – Każdy sklep posiada nie tylko szyld z nazwą (logo) i zaplecze, ale również wystawę z towarami, która przyciąga uwagę i zachęca klienta do wejścia. Zdjęcia dwóch wybranych produktów zwracały uwagę na e-wystawie tego e-sklepu.

W tzw. Dialog Box w 1994 r. tak „dialogował” z Czytelnikami: Staramy się dostarczać Czytelnikom nie tylko wiedzę merytoryczną z zakresu szeroko rozumianych systemów sygnalizacji zagrożeń losowych i wymuszonych, ale również maksimum informacji branżowych z kraju i ze świata. Polska w przemianach w Europie miała szczególną rolę, dlatego też branża systemów alarmowych w naszym kraju rozwijała się odmiennie. Dotychczasowa, praktycznie dobrowolnie organizowana działalność stopniowo dostosowuje się do standardów europejskich. Powstało już 14 arkuszy Polskich Norm. Prezes Polskiego Komitetu Normalizacji i Miar (dzisiejszy PKN – przyp. red.) przyjął oficjalnie propozycję naszej redakcji (z 1992 r.) na opracowanie PN na systemy alarmowe zgodnych ze standardami IEC.

Składając w 1999 r. życzenia noworoczne, dodał: Możemy z pełnym przekonaniem stwierdzić, że nasza wspólna pionierska działalność wydawnicza ma sens. Nie tylko ukształtowała branżę i rynek security w kraju, ale kreuje ich rozwój zgodnie z tendencjami światowymi. (…) Chcemy zwrócić Państwa uwagę na nowy dział FORUM, w którym wszyscy zainteresowani mogą się wypowiadać na temat ważnych rozwiązań systemowych dla dalszego prawidłowego rozwoju branży i rynku security w Polsce. Staramy się – nadążając za dynamicznie rozwijającymi się technikami poligraficznymi – zmieniać również szatę graficzną „Systemów”.

O roli prasy technicznej pisał tak: – Problem technicznych wydawnictw branżowych nie tkwi w ilości wydawanych tytułów. Jest o wiele poważniejszy. W artykułach merytorycznych, traktowanych przez wielu Czytelników jako materiał edukacyjny, musi być zawarta zweryfikowana wiedza branżowa. Wiele szkody może wyrządzić obszerna publikacja „o niczym”, wydawca nie może polegać tylko na wiedzy autora, musi być przygotowany do jej zweryfikowania. Rzetelność i obiektywizm muszą obowiązywać każdego wydawcę.

Ogromną wagę przywiązywał do poprawności terminologicznej:
– Poruszając obecnie problem poprawności terminologii, muszę zauważyć, że zostałem do tego niejako sprowokowany. Mając na uwadze fakt, że nad poprawnością nazewnictwa technicznego w branży pracowało od lat wiele osób, nie można się zgodzić z dziwną czasami terminologią spotykaną głównie w materiałach promocyjnych i ofertowych. W mojej ocenie pojawia się ona w wyniku nieudolnego tłumaczenia tekstów technicznych z języków obcych. (…) W tym wydaniu „SA” znajdziecie Państwo omówienie terminologii i definicji z projektu normy na systemy dozorowe CCTV.

Jacek był jednym z animatorów rozwoju branży security w Polsce. W 1999 r. zaproponował np. zmianę algorytmu działania w usługach security (realizacji systemu zabezpieczenia technicznego): Projektanci i instalatorzy przyzwyczajeni są do następującego algorytmu:

– inwestor zwraca się z problemem zabezpieczenia obiektu (przeważnie) do firmy instalatorskiej,
– projektant/instalator zapoznaje się z obiektem, jego planem budowlanym i wykonuje tzw. ZTE (założenia techniczno-ekonomiczne),
– wykonywany jest projekt wstępny i kosztorys wstępny,
– po uzgodnieniach strony podpisują umowę (…).
Przedstawił optymalne wg siebie rozwiązanie: Inwestor precyzuje (ew. z pomocą ekspertów) i przedstawia swoje Wymagania Funkcjonalne (WF) na zabezpieczenie obiektu, a projektant/instalator (wykonawca) – na podstawie tych wymagań i własnej wiedzy i doświadczenia zawodowego – opracowuje Założenia Techniczne (ZT) na system. (…) Jeżeli inwestor nie potrafi przedstawić swoich WF, pomocy powinien oczekiwać od wykonawcy. Analiza zagrożeń powinna być wykonana albo w ramach opracowania WF, albo na styku WF-ZT.

Żegnaj, Przyjacielu…

Marta Dynakowska, redaktor naczelna „a&s Polska”
wraz z zespołem redakcyjnym