Kto i dla kogo opracował normę PN-EN 62676 Systemy dozoru wizyjnego

Stosowanie norm jest – co da zasady – dobrowolne. Dlatego opracowuje je branża w zasadzie dla samej siebie. Wieloczęściowa norma PN-EN 62676 skierowana jest do wszystkich uczestników branży systemów dozoru wizyjnego: producentów urządzeń i oprogramowania, projektantów i użytkowników.
Waldemar Więckowski
Oczywiście, nie każda jej część w jednakowym stopniu dotyczy każdej firmy i każdego fachowca świadczącego usługi. Część z nich dotyczy głównie producentów, a część głównie użytkowników. Zabawnym paradoksem może wydać się fakt, że (niektórzy) producenci – sami nie stosując dotyczącej ich części normy – „pouczają” projektantów i użytkowników, że powinni stosować tę część, która ich dotyczy.
Normy opracowuje branża
Wielu uczestników branży sądzi, że normy piszą organizacje normalizacyjne, np. IEC, CENELEC czy w kraju PKN. Skrajnym przejawem tej niewiedzy są formułowane przez uczestników branż zarzuty wobec PKN, że nie publikuje lub nie tłumaczy norm, które są obecne w obiegu europejskim bądź światowym. Tymczasem, organizacje normalizacyjne stanowią „jedynie” formalnoorganizacyjną strukturę normalizacji, w ramach której zainteresowani uczestnicy poszczególnych branż (producenci, projektanci, integratorzy systemów, użytkownicy itd.) opracowują własne i tłumaczą normy międzynarodowe. Dobrowolność normalizacji kojarzy się przede wszystkim z dobrowolnością stosowania norm, ale równie istotna jest dobrowolność udziału w opracowywaniu norm. Dlatego, jeśli w jakiejś branży nie powstają własne normy i/lub nie są tłumaczone normy międzynarodowe, oznacza to ni mniej, ni więcej tyle, że ta branża nie widzi takiej potrzeby.
Nomy to dokumenty techniczne, a nie przepisy prawa
Niektórzy uczestnicy branży zabezpieczeń – również ci o międzynarodowym zakresie działalności – traktują normy techniczne jak przepisy prawa, funkcjonujące na takich samych zasadach, jak ustawy i rozporządzenia. Nic bardziej mylnego. Dobrowolny system normalizacji oznacza, że niestosowanie normy nie jest naruszeniem prawa (i nie podlega karze). W systemie dobrowolnej normalizacji podstawą do określenia cech dostarczanego produktu nie jest norma, ale umowa między dostawcą a odbiorcą. I choć strony umowy nie mają obowiązku odniesienia się w niej do norm, to gdy to uczynią, zachodzi znaczne jej uproszczenie. Wykazanie zgodności z normą może być okolicznością sprzyjającą korzystnemu rozstrzygnięciu w ew. sporze.
Normy dotyczące ochrony technicznej a NIS 2
Normy z branży zabezpieczeń (systemów alarmowych), czyli PN-EN 50131 (SSWiN), PN-EN 62676 (systemy dozoru wizyjnego) oraz PN-EN 60839-11 (elektroniczne systemy kontroli dostępu) nie znalazły się wśród norm powołanych w dyrektywie NIS 2. Nie powołuje się na nie również Ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Jednakże, jak zauważył jeden z producentów systemów zabezpieczeń, zgodność ochrony technicznej danej organizacji z normami może znacząco podnieść skuteczność ochrony, co jest istotne w kontekście zgodności tej organizacji z wymaganiami NIS 2. Przy czym zgodność z normami ochrony technicznej nie dotyczy tylko urządzeń i oprogramowania, ale także projektowania i instalacji systemów. Przywołanym przykładem właściwego projektowania lokalizacji i doboru ogniskowej kamery jest uwzględnienie kryteriów związanych z celem dozorowania np. „Wytycznych DORI”, które – wg niego – zdefiniowano w normie PN-EN 62676-4:2015-06.
Norma PN-EN 62676-4:2015-06
Ta część normy zawiera wytyczne stosowania systemów dozoru wizyjnego i jest przewodnikiem po procesie ich planowania i projektowania. Dotyczy więc głównie użytkowników (inwestorów) i projektantów.
Jedną z głównych przyczyn niepowodzenia w działaniu systemów dozoru wizyjnego jest to, że ich użytkownicy (inwestorzy) i projektanci nie mają wyraźnie określonego zamysłu co do celu dozoru realizowanego za pomocą każdej kamery w instalacji systemu. Z tego powodu, niemożliwe jest określenie wymagań dotyczących poziomu szczegółowości obrazu dostarczanego przez daną kamerę. Jest to prawdopodobnie powszechny problem, skoro napisano o tym w normie wprost (w wytycznych określania parametrów VSS). Jak zauważa wspomniany wyżej producent systemów zabezpieczeń, nawet doskonałej jakości i bardzo wysokiej rozdzielczości kamera nie spełni swojego zadania, jeśli przy projektowaniu nie uwzględniono celu prowadzenia dozoru wizyjnego. Dlatego adresatami tej uwagi są nie tyle projektanci, ale przede wszystkim użytkownicy (inwestorzy), jako że to oni określają wymagania użytkowe na system (w tym cele prowadzenia dozoru wizyjnego), determinując tym samym rozwiązania projektowe.
„Wytyczne DORI” a cele prowadzenia dozoru wizyjnego
Termin „Wytyczne/Zasięgi DORI” nie występuje w normie PN-EN 62676-4:2015-06. Nie ma go też w pozostałych częściach normy PN-EN 62676. Występuje natomiast w kartach katalogowych kamer na tyle powszechnie, że warto bliżej się temu przyjrzeć. A ponieważ nie jest to termin znormalizowany, w dalszej części artykułu określenia „Wytyczne/Zasięgi DORI” ujęte są w cudzysłów.
Gwoli ścisłości: skrót (?) MDORII pojawiał się w wewnętrznych prezentacjach Grupy Roboczej IEC, która opracowała przedmiotową normę, ale na żadnym etapie nie w jej treści. (Przykład pokazano na ilustracji MDORII w prezentacji IEC).

Te osoby, których brak „Wytycznych/Zasięgów DORI” nie zniechęci do normy i pójdą tropem rozwinięcia skrótu DORI – Detekcja, Obserwacja, Rozpoznanie, Identyfikacja – łatwo odnajdą w niej te terminy. Wspólnie z jeszcze dwoma innymi terminami – Inspekcja i Monitorowanie (Kontrola tłumu) – tworzą one wspólną całość opisaną jako „Pole widzenia – wielkość obiektu”. Jak czytamy w normie: Wielkość przedmiotu (obiektu) na ekranie wyświetlacza powinna pozostawać w związku z zadaniami operatora (…).. Zdefiniowano także sześć, a nie cztery, zadania operatora, dla każdego z nich określając precyzyjnie poziom szczegółowości obrazu (minimalną liczbę pikseli obrazu przypadającą na mm obiektu). Zadanie monitorowania najłagodniejsze wymagania na poziom szczegółowości obrazu, zaś Inspekcji (w krajowej praktyce nazywanej Identyfikacją procesową) – najostrzejsze. Ustawiając zadania w kolejności od narzucającego wymagania najłagodniejsze do najsurowszych, otrzymamy: Monitorowanie, Detekcja, Obserwacja, Rozpoznanie, Identyfikacja i Inspekcja – czyli MDORII.
Dlaczego DORI, a nie MDORII?
Skoro w normie zdefiniowano sześć zadań operatora systemu dozoru wizyjnego (których nigdzie w normie nie określono skrótem MDORII), to dlaczego producenci kamer upodobali sobie powoływanie się wyłącznie na cztery zadania (pomijając skrajne), dla których podają wartości liczbowe nazywane „Zasięgami DORI”? Dociekanie, dlaczego, tak naprawdę nie ma praktycznego znaczenia. Niektórzy producenci kamer wyjaśniają, że są to najczęściej realizowane zadania w rzeczywistych instalacjach VSS. To spostrzeżenie jest trafne i można je przyjąć. Praktyczne znaczenie ma natomiast sposób, w jaki określane są owe „Zasięgi DORI”.
„Zasięgi DORI”, czyli diabeł tkwi w szczegółach
Bezrefleksyjne wykorzystanie w projekcie instalacji VSS „Zasięgów DORI”, podawanych w danych katalogowych, może uniemożliwiać realizację wyznaczonych przez użytkownika celów prowadzenia dozoru wizyjnego. Przypomnijmy, że chodzi o zasięg pola widzenia kamery, w którym operator może realizować dany cel (np. identyfikację obiektu).
Niektórzy producenci kamer zamieszczają uwagę, że podane wielkości zasięgów dają ogólne pojęcie o możliwościach kamery i że zostały wyliczone na bazie parametrów przetwornika obrazu. Wielu użytkownikom i (niestety) projektantom ta uwaga nic nie mówi. Na ich usprawiedliwienie można powiedzieć, że producenci kamer – nie stosując się do zaleceń normy PN-EN IEC 62676-5:2018-09E – skutecznie zatarli różnicę pomiędzy rozdzielczością wizualną kamery a rozdzielczością formatu generowanego przez nią obrazu. Tymczasem „Zasięg DORI” wyliczony na bazie parametrów przetwornika obrazu nie zawiera odniesienia do rzeczywistego zasięgu pola widzenia kamery, w którym operator może realizować dany cel. Co najwyżej umożliwia proste porównanie: kamera A będzie miała większy zasięg niż kamera B. Ale jaki konkretnie użyteczny zasięg będzie miała każda z nich – nie wiadomo. To właśnie kryje się pod sformułowaniem, że podane wielkości zasięgów dają ogólne pojęcie o możliwościach kamery.
Skoro „Zasięg DORI” kamery nie zawiera odniesienia do użytecznego zasięgu jej pola widzenia, to zasadnym pytaniem jest, jak określić ten ostatni.
Możliwości są dwie. Pierwsza to obliczenie wykonane na bazie rozdzielczości wizualnej kamery, jeśli jej wartość została wyspecyfikowana przez producenta zgodnie z normą PN-EN IEC 62676-5:2018-09E. Jest to obecnie możliwość czysto teoretyczna, ponieważ producenci kamer powszechnie nie podają tego parametru. Projektantowi chcącemu skorzystać z tej metody pozostaje więc przed obliczeniem zasięgu… wykonanie pomiaru rozdzielczości wizualnej kamer, które zamierza wykorzystać w projekcie. Druga możliwość to pomiar użytecznych zasięgów kamer metodą polowego testu rozdzielczości obrazu, opisaną w normie PN-EN 62676-4:2015-06. Ta metoda została opracowana do stosowania z już zainstalowanymi punktami kamerowymi, ale można ją wykorzystać w testach polowych kamer projektowanych do zastosowania. I choć jest to metoda pracochłonna, daje ona miarodajne wyniki w odniesieniu do użytecznych zasięgów realizacji poszczególnych celów prowadzenia dozoru wizyjnego przez operatora.
Co w tej sytuacji może zrobić projektant pracujący na podstawie typowego zlecenia, czyli takiego, w zakresie którego nie ma pomiarów rozdzielczości kamer bądź testów jakości obrazu? Po pierwsze, musi mieć świadomość tego, co właściwie oznacza podawany w danych katalogowych „Zasięg DORI”. Po drugie, musi pamiętać, że narzędzia projektowe do obliczeń zasięgu pól widzenia kamer posługują się parametrami przetwornika obrazu, więc ich obliczenia są tyle samo warte, co „Zasięgi DORI” podawane w kartach katalogowych. Nie pozostaje mu nic innego jak dokonanie ekstrapolacji wyników obliczeń wykonanych za pomocą dostępnych narzędzi projektowych bądź „Zasięgów DORI” podanych w kartach katalogowych i czytelne przedstawienie tego faktu w dokumentach projektu. Ma wówczas naprawdę sporą szansę obronienia swojego projektu, kiedy w sytuacji zaistnienia zdarzenia niepożądanego okaże się, że użyteczne zasięgi pól widzenia są mniejsze niż zasięgi szacowane w projekcie i nie można uzyskać jakości obrazu niezbędnej do realizacji celu prowadzenia dozoru wizyjnego.
Wyjaśnienie, dlaczego zasięg wyliczony na bazie parametrów przetwornika obrazu różni się od zasięgu zmierzonego lub wyliczonego na bazie rozdzielczości wizualnej kamery, jest związane z pojęciami rozdzielczości, opisanymi w normie PN-EN IEC 62676-5:2018-09E.
Rozdzielczość w normie PN-EN IEC 62676-5:2018-09E
Ta część normy określa zalecenia i wymagania dotyczące metod przedstawiania i pomiaru wartości parametrów wydajnościowych, które mają być opisane w materiałach takich jak instrukcje obsługi, broszury i specyfikacje sprzętu kamerowego stosowanego w systemach dozoru wizyjnego. Nie ma więc wątpliwości, że adresatem zaleceń tej normy są przede wszystkim producenci kamer. (Analogicznie do tego, jak adresatami normy PN-EN 62676-4:2015-06 są głównie użytkownicy i projektanci systemów dozoru wizyjnego.)
Norma rozróżnia dwa rodzaje rozdzielczości:
- wizualną, która jest miarą zdolności kamery (lub systemów wizyjnych) do reprodukcji szczegółów oryginalnej sceny;
- formatu obrazu będącą opisem rozmiaru cyfrowego obrazu w pikselach (np. 720P, 1080P, 640 × 480), pikselach na cal lub w liczbie pikseli ramki obrazu.
Tymczasem wielu producentów kamer utożsamia rozdzielczość wizualną kamer z rozdzielczością formatu przetwornika obrazu, ignorując fakt, że liczba pikseli jest niejako „mechanicznym” elementem kamery, a nie jej parametrem wydajnościowym. Liczba pikseli przetwornika obrazu w kamerze wyznacza wyłącznie jej potencjał w zakresie rozdzielczości wizualnej. Nie jest więc niczym wyjątkowym, że dobra kamera z przetwornikiem o mniejszej liczbie pikseli będzie miała taką samą rozdzielczość wizualną jak kamera z przetwornikiem o większej liczbie pikseli.
Różnica pomiędzy rozdzielczością formatu obrazu a rozdzielczością wizualną danej kamery może być w niektórych przypadkach zaskakująco duża, gdyż wpływ na rozdzielczość wizualną kamery mają także zdolność rozdzielcza obiektywu oraz kompresja obrazu w kamerze.
Pomiary, które kiedyś wykonaliśmy, pokazały, że kamera 3-megapikselowa (format obrazu 2048×1536 pikseli) miała rozdzielczość wizualną taką jak „idealna” kamera o rozdzielczości formatu 1,3 megapiksela, a kamera 5-megapikselowa (format obrazu 2592×1944 piksele) jak „idealna” 2,8 magapiksela. Tak duża różnica pomiędzy rozdzielczością wizualną a rozdzielczością formatu obrazu jest raczej skrajnym przypadkiem, ale w praktyce może się zdarzyć z wielu różnych powodów.
Wniosek? Użyteczne (rzeczywiste) zasięgi pola widzenia kamery są zawsze mniejsze (czasami sporo mniejsze) niż „Zasięgi DORI” wyliczone na bazie parametrów przetwornika obrazu.
PN-EN IEC 62676-5:2018-09E – norma napisana dla producentów kamer
Nie spotkałem jeszcze kart katalogowych kamer, w których by napisano, że „Zasięgi DORI” zostały określone na bazie pomierzonej rozdzielczości wizualnej. Ale niby dlaczego producenci kamer mieliby tak określać nienormatywny termin „Zasięg DORI”, skoro powszechnie nie specyfikują tak ważnego parametru technicznego kamery, jakim jest rozdzielczość, co zaleca im wprost norma PN-EN IEC 62676-5:2018-09E Systemy dozoru wizyjnego stosowane w zabezpieczeniach — Część 5: Specyfikacje danych oraz cechy jakości obrazu kamer. Nie specyfikują także pozostałych parametrów technicznych kamery zgodnie z tą normą.
Uwaga zawarta w przywołanej przeze mnie wypowiedzi producenta kamer, że nawet doskonałej jakości i bardzo wysokiej rozdzielczości kamera nie spełni swojego zadania, jeśli przy projektowaniu nie uwzględniono celu prowadzenia dozoru wizyjnego jest w zasadzie skierowana do użytkowników i projektantów. Jest zdecydowanie słuszna, ale miałaby jeszcze silniejszą wymowę, gdyby tenże producent kamer stosował się do zaleceń normy PN-EN IEC 62676-5:2018-09E. Nie udało mi się znaleźć kart katalogowych tego producenta przedstawiających parametry kamer zgodnie z tą normą. Gwoli sprawiedliwości muszę powiedzieć, że nie udało mi się też znaleźć zgodnych z normą danych katalogowych innych producentów kamer. Obecnie (prawdopodobnie) żaden producent kamer przeznaczonych do systemów dozoru wizyjnego nie specyfikuje parametrów zgodnie z w/w normą.
Test jakości obrazu
Ci użytkownicy i projektanci, którzy już na etapie projektu chcieliby znać użyteczne zasięgi pól widzenia punktów kamerowych, muszą najpierw albo zmierzyć rozdzielczość kamer planowanych do zastosowania, albo wykonać testy polowe jakości obrazu, zgodnie procedurą opisaną w normatywnym Załączniku C normy PN-EN 62676-4:2015-06. Ten test wykonuje się zazwyczaj w zainstalowanym systemie, celem sprawdzenia poprawności opracowania i realizacji projektu.

Ktoś może zauważyć, że test wykonany po zakończeniu instalacji systemu dozoru wizyjnego to stanowczo za późno, by dowiedzieć się, jakie użyteczne zasięgi pól widzenia zapewniają zastosowane kamery. Ale dopóki użytkownicy (inwestorzy) i projektanci – np. poprzez izby samorządu gospodarczego – nie skłonią producentów kamer, aby specyfikowali parametry techniczne zgodnie z zaleceniami normy PN-EN IEC 62676-5:2018, dopóty nie będą mieli szans, aby bez uciekania się do pracochłonnych pomiarów i/lub testów poznać rzeczywiste parametry techniczno-użytkowe kamer. Skoro producenci mówią użytkownikom i projektantom systemów dozoru wizyjnego, że powinni postępować zgodnie z normą PN-EN 62676-4:2015-06, to i użytkownicy, i projektanci mogliby powiedzieć producentom, że powinni specyfikować parametry kamer zgodnie z normą PN-EN IEC 62676-5:2018. Zgodność z normą nie dotyczy tylko projektowania i instalacji systemów, ale także urządzeń i oprogramowania.
Czy to koniec „DORI”?
IEC/CENELEC opracował drugą edycję normy EN IEC 62676-4 – projekt końcowy jest obecnie opiniowany przez krajowe organizacje normalizacyjne. Jeśli zostanie zaakceptowany (a wszystko na to wskazuje), to terminy Monitor, Detect, Observe, Recognise, Identify i Inspect przejdą do historii, zaproponowano bowiem nowe terminy: Overview, Outline, Discern, Perceive, Characterise, Validate i Scrutinise. Zamiast dotychczasowego MDORII producenci kamer będą mieli do dyspozycji OODPCVS. Pytanie, co z tym zrobią. Obserwując ich konsekwentne unikanie specyfikowania parametrów technicznych kamer zgodnie z normą i kreowanie własnych marketingowych pseudo-terminów, jestem pewien, że coś wymyślą. •