#Bezpieczeństwo biznesu #COVER STORY #Infrastruktura krytyczna #Polecane #Sygnalizacja włamania i napadu

Bezpieczna granica – od prostych rozwiązań po zaawansowane systemy

Zasieki na granicy

Czym innym dobrosąsiedzkie stosunki, a czym innym to, że w swoich progach chcemy gościć tylko tych, których zapraszamy. Pod tym względem podejście zwykłego Kowalskiego nie różni się od podejścia ogólnokrajowego. Chcemy mieć pewność, że tak jak nasze domy, tak i nasze granice są nienaruszalne, i w swoim domu możemy się czuć bezpiecznie. Jak fizycznie chronione są granice?

Polska graniczy z siedmioma państwami: Niemcami na zachodzie (467 km na lądzie i 22 km na wodach terytorialnych), Czechami na południowym zachodzie (796 km), Słowacją na południu (541 km), Ukrainą na południowym wschodzie (535 km), Białorusią na wschodzie (418 km), Litwą na północnym wschodzie (104 km) oraz z Rosją (210 km na lądzie i ok. 22 km na wodach terytorialnych). Od północy mamy jeszcze dostęp do Morza Bałtyckiego (linia brzegowa ma ok. 770 km), choć nie graniczymy na Bałtyku bezpośrednio z żadnym państwem. Całkowita długość granic lądowych wynosi zatem 3071 km. Od kiedy jesteśmy w strefie Schengen, ochronie bezpośredniej podlegają tylko trzy graniczne odcinki – z Białorusią, Ukrainą i Rosją. Razem 1163 km granicy, która wymaga szczególnego nadzoru.

Siedmiu sąsiadów, ale tylko trzy granice

Polska weszła do strefy Schengen 21 grudnia 2007 r., co oznaczało zniesienie kontroli granicznych na granicach lądowych i morskich z innymi państwami należącymi do tego obszaru. 30 marca 2008 r. zniesiono również kontrole na lotniskach. Strefa Schengen to obszar obejmujący większość krajów Unii Europejskiej oraz kilka państw spoza niej, gdzie podróżni mogą przemieszczać się swobodnie bez konieczności przechodzenia odpraw paszportowych na granicach wewnętrznych.

Wejście Polski do strefy umożliwiło nam swobodne podróżowanie na podstawie dowodu osobistego, a także zapewniło Polsce dostęp do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), służącego do wymiany danych o osobach poszukiwanych czy nielegalnie przebywających. W zamian Polska podjęła zobowiązanie do ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej, w tym granic z Ukrainą, Białorusią i Rosją.

Ukraina

Granica polsko-ukraińska, licząca około 535 km, stanowi nie tylko istotny odcinek lądowej granicy Polski, lecz także ważną część zewnętrznej granicy Unii Europejskiej i strefy Schengen. Ochronę tego obszaru zapewnia przede wszystkim Straż Graniczna, której działania koordynują m.in. Bieszczadzki i Nadbużański Oddział. Na tym odcinku funkcjonuje kilka kluczowych przejść granicznych – między innymi w Dorohusku, Hrebennem, Medyce, Korczowej i Zosinie – gdzie prowadzone są kontrole zarówno paszportowe, jak i celne. W ramach codziennego nadzoru granica jest patrolowana pieszo, konno, pojazdami oraz z użyciem dronów i psów tropiących. W terenie rozmieszczone są kamery, czujniki ruchu, wieże obserwacyjne i systemy termowizyjne. Polska współpracuje także z ukraińskimi służbami granicznymi oraz unijną agencją Frontex. Granica ta mierzy się z licznymi wyzwaniami, w tym z próbami nielegalnego przekraczania, przemytem oraz konsekwencjami wojny w Ukrainie, które spowodowały wzmożony ruch uchodźców. W związku z tym prowadzone są intensywne inwestycje w infrastrukturę i technologie ochrony, mające na celu stworzenie tzw. cyfrowej granicy bazującej na zintegrowanych systemach nadzoru i szybkiej wymianie informacji.

Po 2022 r. Polska znacząco zmodernizowała system ochrony granicy z Ukrainą, dostosowując go do nowych wyzwań wynikających z wojny i zwiększonego ruchu migracyjnego. Wprowadzono zaawansowane systemy elektroniczne, takie jak kamery termowizyjne, czujniki ruchu i wieże obserwacyjne, tworząc tzw. barierę elektroniczną na tych odcinkach granicy, na których było to możliwe. Przykładowo, na Podkarpaciu funkcjonuje już 32-kilo­metrowy odcinek takiej bariery, a w województwie lubelskim planowana jest budowa kolejnych 69 km zabezpieczeń.

W odpowiedzi na zwiększony napływ uchodźców z Ukrainy od 25 lutego 2022 r. umożliwiono przekraczanie granicy w ruchu pieszym na wszystkich drogowych przejściach granicznych z Ukrainą. Dodatkowo wprowadzono elektroniczny dokument pobytowy Diia.pl, który umożliwia obywatelom Ukrainy legalny pobyt w Polsce oraz swobodne przemieszczanie się w ramach strefy Schengen. Wzrosły również inwestycje w infrastrukturę graniczną. W 2022 r. przeznaczono ponad 11,5 mln euro na modernizację przejść granicznych na granicy polsko-ukraińskiej. Straż Graniczna planuje dalsze inwestycje, w tym budowę systemów perymetrycznych oraz modernizację bazy szkoleniowej, co łącznie wyceniono na blisko 3 mld zł.

Te działania mają na celu nie tylko zwiększenie bezpieczeństwa, ale także usprawnienie odpraw granicznych i dostosowanie infrastruktury do obecnych realiów geopolitycznych.

Rosja

Granica Polski z obwodem kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej, licząca około 210 km, stanowi strategicznie ważny odcinek zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Prawie 200 km to granica lądowa, a reszta biegnie przez Zalew Wiślany i Zalew Kuroński. Po 2022 r. – w kontekście wojny Rosji z Ukrainą i wzrostu zagrożeń hybrydowych – Polska znacząco wzmocniła ochronę tego odcinka, reagując na rosnące zagrożenia hybrydowe i możliwość wykorzystania migracji jako narzędzia presji politycznej. Zamiast trwałego muru zastosowano tymczasową zaporę z trzech rzędów drutu ostrzowego typu concertina, która do marca 2023 r. objęła ponad 100 km lądowego odcinka granicy. Równocześnie rozpoczęto budowę nowoczesnej bariery elektronicznej, obejmującej cały przebieg granicy z Rosją. System ten składa się z sieci kamer dzienno-nocnych, urządzeń termowizyjnych, czujników ruchu i kabli detekcyjnych, zintegrowanych z centrum nadzoru w Kętrzynie. Granica została całkowicie zamknięta dla ruchu – zarówno osobowego, jak i towarowego – a przejścia graniczne, takie jak Bezledy czy Gronowo, pozostają nieczynne. Działania te mają na celu skuteczne wykrywanie wszelkich prób naruszania terytorium Polski oraz przeciwdziałanie zagrożeniom wywiadowczym i destabilizującym.

Białoruś

Granica polsko-białoruska, o długości około 418 kilometrów, jest jednym z najważniejszych i jednocześnie najbardziej chronionych odcinków zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Jest to granica lądowa, która biegnie wzdłuż granic administracyjnych województw podlaskiego i lubelskiego. Ochroną tego terenu zajmuje się przede wszystkim Straż Graniczna, wspierana przez policję oraz Wojska Obrony Terytorialnej. Fizyczna ochrona granicy państwa to proste mechaniczne zapory połączone z zaawansowanymi systemami inżynieryjnymi i elektroniką. Od stalowych szlabanów po betonowe „gwiazdy” – dragon’s teeth. Wszystko po to, by uniemożliwić nielegalne przekroczenie granicy. 


Na newralgicznych odcinkach granic, szczególnie tych narażonych na próby forsowania pojazdami, coraz częściej instalowane są tzw. smocze zęby (dragon’s teeth) – masywne betonowe lub stalowe bloki o wysokości od pół do półtora metra, rozmieszczone w geometrycznych wzorach. Te konstrukcje, pierwotnie projektowane jako przeszkody przeciwczołgowe podczas II wojny światowej, dziś służą jako skuteczna bariera przeciw nielegalnym przejazdom.

W odpowiedzi na rosnące zagrożenia hybrydowe, szczególnie nasilone od 2021 r., Polska zdecydowała się na budowę trwałej zapory fizycznej. Zapora ta składa się z wysokiego na 5,5 m ogrodzenia z siatki stalowej oraz z drutu kolczastego na górze, co ma skutecznie uniemożliwiać nielegalne przekroczenia granicy. Dodatkowo wzdłuż granicy zainstalowano system elektroniczny, obejmujący 206 km, wyposażony w kamery dzienno-nocne, termowizyjne oraz czujniki ruchu, co stanowi istotne wzmocnienie monitoringu granicy. Koszt całej inwestycji wyniósł około 1,6 mld zł. W ramach działań zabezpieczających wprowadzono również strefę buforową wzdłuż granicy, obejmującą m.in. powiaty hajnowski i białostocki, mającą na celu dodatkowe zabezpieczenie przed nielegalnym przekroczeniem granicy. Ponadto w rejonie rzek granicznych, takich jak Bug, Świsłocz czy Istoczanka, realizowane są projekty budowy dodatkowych barier elektronicznych, których koszt szacowany jest na ponad 364 mln zł.

Mój dom moim zamkiem

Właściciele prywatnych nieruchomości chronią je za pomocą płotków, murów, siatek ogrodzeniowych. Państwo, strzegąc swoich granic, sięga po podobne przeszkody, choć na większą skalę. Na własnym podwórku chcemy się czuć bezpiecznie.

Różnego rodzaju mechaniczne zapory uniemożliwiające przekroczenie granicy państwa są stosunkowo prostymi sposobami jej ochrony. Nie zawsze to, co skuteczne, musi być przecież skomplikowane. A w połączeniu z zaawansowaną elektroniką fizyczne bariery są naprawdę trudne do pokonania. Klasyczne szlabany, bramki obrotowe dla pieszych czy wysuwane z jezdni kolczatki – wszystkie te rozwiązania służą jednemu celowi: umożliwić służbom granicznym precyzyjną kontrolę ruchu transgranicznego. Niby proste, a przecież skuteczne. W punktach kontrolnych na przejściach granicznych są niezastąpione. Co nie zmienia faktu, że arsenał środków bezpieczeństwa granicznego jest dzisiaj bardziej rozbudowany niż kiedykolwiek wcześniej.

Kiedy potrzebne jest szybkie zabezpieczenie granicy, służby sięgają po rozwiązania tymczasowe. Zapory modułowe – prefabrykowane elementy, które można łatwo transportować i montować – oraz gabiony – kosze z siatki stalowej wypełnione kamieniami lub piaskiem – pozwalają na utworzenie skutecznej bariery w ciągu zaledwie kilku dni. Badania Uniwersytetu w Tel Awiwie dowodzą, że takie tymczasowe zabezpieczenia, gdy są prawidłowo zainstalowane i monitorowane, zmniejszają liczbę nielegalnych przekroczeń granicy o 56-72%.

Współczesna ochrona granicy to jednak znacznie więcej niż fizyczne bariery.

Nowoczesne systemy monitoringu – kamery termowizyjne o zasięgu do 20 km, radary naziemne, drony patrolowe czy zaawansowane systemy analityki obrazu wykorzystujące sztuczną inteligencję – tworzą niewidzialną, lecz niezwykle skuteczną warstwę ochrony.

Badania i raporty z różnych źródeł potwierdzają, że połączenie tradycyjnych struktur fizycznych (murów, ogrodzeń, zapór) z zaawansowanymi systemami elektronicznego nadzoru znacząco poprawia efektywność ochrony granicy nawet o 60–90 % w porównaniu do stosowania samych barier fizycznych. Wdrożenie sensorów sejsmicznych, radarów mikrofalowych, kamer termowizyjnych, dronów patrolowych oraz analityki opartej na sztucznej inteligencji umożliwia wcześniejsze wykrycie prób nielegalnego przekroczenia, szybszą reakcję służb i lepsze pokrycie trudno dostępnych odcinków granicy.

W marcu tego roku Donald Tusk powiedział: Osiągnęliśmy 98% skuteczności w zatrzymywaniu nielegalnych prób przekroczenia granicy. To wszystko dzięki zdeterminowanej postawie 11 tysięcy funkcjonariuszy, którzy stacjonują na naszej wschodniej granicy. Każdy, kto ułatwia nielegalne przekraczanie granicy, uderza w nasze bezpieczeństwo. Dlatego nasi funkcjonariusze będą działać w sposób zdecydowany i twardy. (Gov.pl, minister Tomasz Siemoniak o sytuacji na granicy z Białorusią, data pub.: 22.03.2025).

A jednocześnie według wielu ekspertów bariera jest najbardziej skuteczna w ograniczaniu prób przekraczania granicy przez małe grupy osób i pojedyncze osoby, natomiast jej efektywność spada w przypadku zorganizowanych grup wyposażonych w profesjonalny sprzęt.

Nasza własna tarcza

Tarcza Wschód to pięcioletni (2024–2028) program obronny Polski, który obejmuje wzmocnienie ochrony wschodniej granicy kraju. Jego celem jest budowa i modernizacja różnego rodzaju przeszkód inżynieryjnych (stalowe ogrodzenia z drutem kolczastym, betonowe „smocze zęby”, rowy przeciwpancerne), a także rozbudowę infrastruktury: punktów kontrolnych, schronów oraz centrów dowodzenia. W projekcie przewidziano instalację zaawansowanych systemów monitoringu: kamery dzień-noc, czujniki ruchu, termowizję i drony, które mają wspierać Straż Graniczną, Wojska Obrony Terytorialnej i inne służby. Program to skutek kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej w 2021 r., a także reakcja na inwazję Rosji na Ukrainę od początku 2022 r. Z punktu widzenia władz państwowych Tarcza Wschód ma przede wszystkim odstraszać i zapewniać lepszą kontrolę i szybszą reakcję służb na incydenty graniczne. Ministerstwo Obrony podkreśla, że celem projektu jest zabezpieczenie wschodniej flanki NATO i UE – w praktyce wzmocnienie „ściany wschodniej” Polski – i przeciwdziałanie zagrożeniom ze strony Rosji i Białorusi. Realizując to, Tarcza Wschód ma:

  • zwiększyć odporność państwa na ataki i wojnę hybrydową, odstraszać przeciwnika oraz ograniczać jego mobilność przy jednoczesnym zapewnieniu mobilności własnych wojsk;
  • budować rozległy system fortyfikacji i przeszkód inżynieryjnych, korzystając także z naturalnych walorów terenu (bagna, lasy itp.), tak aby utrudnić przenikanie wojsk w głąb kraju;
  • zwiększyć bezpieczeństwo żołnierzy i ludności cywilnej – np. poprzez budowę schronów, wzmocnienie indywidualnego wyposażenia, systemów monitoringu i łączności;
  • skoordynować obronę granicy z działaniami sojuszników – MON zapowiada współpracę z krajami bałtyckimi i NATO (m.in. „Bałtycką Linią Obrony”) oraz możliwość częściowego finansowania inwestycji ze środków unijnych i funduszy bezpieczeństwa.

Program został formalnie ustanowiony uchwałą Rady Ministrów z czerwca 2024 r., z budżetem ok. 10 mld zł na lata 2024–2028. Minister Obrony oraz wiceministrowie podkreślają, że Tarcza Wschód to „największy od II wojny projekt” obronny w Europie Zachodniej. Jak wyjaśnia MON, to przedsięwzięcie wielodyscyplinarne – angażujące wojsko, MSWiA, samorządy – mające na celu „przygotowanie terenów przygranicznych do obrony” oraz stworzenie trwałej zapory militarnej przy granicy.

Podkreślany przez rząd kontekst bezpieczeństwa bezpośrednio wiąże się z ostatnimi kryzysami: prowokacją migracyjną na granicy z Białorusią w 2021 r. oraz wojną Rosji przeciwko Ukrainie od 2022 r. Polskie władze uznały te zdarzenia za elementy hybrydowego nacisku. Działania Łukaszenki, sprowadzającego migrantów na wschodnią granicę UE, określano w dokumentach jako użycie ludzi „jako broń” przeciw Polsce. Polski chargé d’affaires stwierdził wręcz, że reżim białoruski „importuje ludzi, aby najechali terytorium Polski” – i w odpowiedzi na te zagrożenia buduje „barierę” oraz zalążki Tarczy Wschód. Od początku kryzysu (lato 2021) Straż Graniczna i wojsko wzmacniały już istniejącą zaporę (m.in. poprzecznymi belkami, concertiną, sensorami).

Inwazja Rosji w lutym 2022 r. uświadamia, że wojna konwencjonalna na dużą skalę jest realnym zagrożeniem. Polska intensywnie zwiększyła liczebność żołnierzy na wschodniej granicy (o tysiąc osób w 2023 r.) i przyspieszyła zakupy sprzętu (opancerzone transportery, drony, systemy rozpoznania satelitarnego). W obliczu agresji Rosji MON argumentuje, że Tarcza Wschód to kontynuacja ukraińskich doświadczeń – przygotowanie terenu poprzez umocnienia i lokalne rezerwy, aby przeciwdziałać zajęciu terytorium. Program odwołuje się więc zarówno do sytuacji migrantów na granicy, jak i realnego zagrożenia militarną eskalacją z kierunku wschodniego. Jak podsumowuje MON, celem jest „ochrona terytorium Polski przed najazdem z Rosji i Białorusi”.

W dyskusjach eksperckich program Tarcza Wschód jest traktowany przede wszystkim jako projekt odstraszania militarnego i wzmacniania obronności. Po pierwsze – ma odstraszać. Jeżeli dojdzie do agresji Białorusi czy Rosji, będziemy lepiej przygotowani. Po drugie, ma demotywować przeciwnika (poprzez budowę pasów umocnień i przeszkód), a w razie konfliktu „spowolnić działania potencjalnego najeźdźcy”.

Część komentatorów zwraca jednak uwagę na szersze skutki Tarczy, ostrzegając, że łączenie kwestii migracyjnej i wojennej w przekazie może wzmacniać emocjonalny strach. Analizy think tanków (np. Fundacji im. Pułaskiego) odchodzą od retoryki emocji i koncentrują się na aspektach technicznych. Raporty ekspertów opisują szczegółowo założenia Tarczy Wschód – system czujników (Imagery Intelligenc – IMINT, Signals intelligence – SIGINT, bezzałogowce), przygotowanie pól minowych, mostów zastępczych i schronów – jako część nowoczesnej obrony terytorialnej. Wskazują przy tym, że program wpisuje się w „szeroko rozumiane zdolności odstraszania” państwa.

Tarcza Wschód jest zatem odpowiedzią na presję migracyjną i niestabilną sytuację geopolityczną. Ma przywrócić trwałą kontrolę nad wschodnią granicą Polski (i flanki NATO) oraz zwiększyć bezpieczeństwo obywateli. Niezależni analitycy zaznaczają jednak, że część uzasadnień ma wymiar polityczny (budowanie poczucia bezpieczeństwa i odstraszanie), a rzeczywisty efekt militarny będzie zależał od konkretnych rozwiązań technicznych i dalszej współpracy z sojusznikami.

Moja ulica murem podzielona

Bariery fizyczne na granicach państwowych nie są zjawiskiem nowym, ale w ostatnich dekadach obserwujemy wyraźny wzrost ich liczby i stosowanie coraz bardziej zaawansowanych rozwiązań technicznych. Przed upadkiem Muru Berlińskiego w 1989 r. na świecie istniało od 6 do 12 znaczących fizycznych barier granicznych. Obecnie (stan na 2022-2024) liczba ta wzrosła do co najmniej 63, 74 lub 77 murów granicznych. Liczby są różne, zależy to bowiem od tego, jak liczący definiują taką graniczną zaporę lub mur. Najbardziej uderzającym wnioskiem jest zatem dramatyczny wzrost liczby fizycznych barier granicznych na świecie – niemal dziesięciokrotny od zakończenia zimnej wojny. Oznacza to, że choć wszyscy chętnie mówią o globalnej wiosce, to w tejże wiosce ceni się płoty i miedze. Zamiast więc zaniku granic obserwujemy ich ponowne umacnianie.

Badania przeprowadzone przez Stanford Immigration Policy Lab wskazują na interesującą zależność: bariery fizyczne często nie tyle powstrzymują migrację, ile przekierowują ją na inne trasy lub zmieniają jej charakter – z indywidualnej na zorganizowaną, z wykorzystaniem profesjonalnych przemytników.

Mimo postępującej cyfryzacji i automatyzacji ochrony granic eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, że fizyczne bariery wciąż będą odgrywać istotną rolę, szczególnie na najbardziej narażonych odcinkach. Fizyczne bariery graniczne pozostają więc kontrowersyjnym, lecz nieodłącznym elementem współczesnego krajobrazu geopolitycznego. Ich skuteczność, choć zróżnicowana, jest wystarczająca, by kolejne państwa decydowały się na znaczące inwestycje w tego typu zabezpieczenia. Równocześnie rosnąca rola technologii i dyskusje nad humanitarnymi aspektami ochrony granic sugerują, że przyszłość może przynieść nowe, bardziej wyrafinowane podejście do tego odwiecznego wyzwania – ochrony integralności terytorialnej państwa przy jednoczesnym poszanowaniu praw człowieka.


Bariera fizyczna i elektroniczna znacząco utrudniła nielegalne przekraczanie granicy i zwiększyła skuteczność działań Straży Granicznej, jednak nie wyeliminowała całkowicie tego. Z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) oraz Straży Granicznej wynika, że:

• Skuteczność: Szef rządu w marcu 2025 r. poinformował, że udaje się powstrzymać aż 98% prób nielegalnego przekroczenia granicy.

• Spadek prób: Po wprowadzeniu strefy buforowej (od 13 czerwca 2024 r. do 6 marca 2025 r.) liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej spadła o około 46% w porównaniu do analogicznego okresu przed wprowadzeniem strefy (z blisko 23,5 tys. do ponad 12,7 tys.).

• Wzmocnienie i modernizacja: Bariera fizyczna (stalowa konstrukcja o wysokości 5,5 m i długości 186 km) została zmodernizowana, m.in. poprzez wzmocnienie poziomymi stężeniami i dodatkowym zwojem drutu ostrzowego. Bariera elektroniczna (206 km) również została zmodernizowana, w tym montaż dodatkowych kamer, oświetlenia LED i wykorzystanie sztucznej inteligencji do klasyfikacji alarmów.

• Ułatwienie pracy służb: Bariera elektroniczna, składająca się z czujników ruchu i kamer, zapewnia monitoring wszystkich zdarzeń na linii granicy, co pozwala na szybszą reakcję patroli Straży Granicznej.  
Mimo barier, migranci nadal podejmują próby przekroczenia granicy, stosując nowe metody, np. wycinanie profili zapory przy użyciu szlifierek akumulatorowych, pił i palników. Wciąż dochodzi również do ataków na funkcjonariuszy i żołnierzy na granicy. W 2024 r. odnotowano blisko 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy, z czego najwięcej (ponad 7 tys.) w maju ub.r. Bilans ostatniego majowego weekendu tego roku to ponad 400 prób nielegalnego przekroczenia granicy.

Ilustracje: Marta Kołodziejak

Bezpieczna granica – od prostych rozwiązań po zaawansowane systemy

Bezpieczna granica – od prostych rozwiązań po

Zostaw komentarz

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.