Dowodzik jest? Czyli po co komu „kolekcjonerski” mObywatel
![Aplikacja mObywatel](https://aspolska.pl/wp-content/uploads/2025/02/mObywatel-kopia-991x564.jpg)
mObywatel 2.0 to rządowa, bezpłatna aplikacja mobilna, która umożliwia bezpieczne przechowywanie dokumentów, także tożsamości, w telefonie.
W aplikacji można znaleźć m.in. prawo jazdy oraz informacje o zarejestrowanych pojazdach, w tym ważność badania technicznego i ubezpieczenia OC. Jednak najważniejszym przechowywanym w niej dokumentem jest mDowód, czyli cyfrowy odpowiednik dowodu osobistego. Aplikacja umożliwia również zastrzeżenie numeru PESEL, sprawdzenie punktów karnych, historii pojazdu, mandatów, a nawet realizację recepty.
mDowód – cyfrowy dokument tożsamości – jest tak samo ważny, jak fizyczny dowód osobisty. Ma swoją odrębną serię, numer oraz termin ważności. I to właśnie ten dokument jest głównym powodem, dla którego pojawiły się w sieci fałszywe wersje aplikacji mObywatel. A podrabiany mObywatel zawiera podrabiany mDowód.
Dowód osobisty jest potrzebny między innymi po to, by kupić alkohol (jeśli komuś natura sprzyja i mimo dorosłości wygląda młodo) lub energetyki, zagłosować w wyborach powszechnych, potwierdzić tożsamość w banku, lub u notariusza. Dzięki aplikacji nie musi to być dowód w wersji fizycznej, może być ten cyfrowy, przechowywany w mObywatelu. Sęk w tym, że w sieci kwitnie handel fałszywymi wersjami aplikacji mObywatel, przechowującymi równie nieprawdziwą wersję cyfrowego dowodu osobistego. Oszuści znaleźli sposób na kopiowanie aplikacji lub generowanie fałszywych dokumentów i sprzedają je np. przez konta w mediach społecznościowych. Nie trzeba nawet zanurzać się w odmętach darkwebu, by kupić „lewą” aplikację.
Kupił, nie kupił, potargować warto
Skoro jest popyt na fałszywe prawa jazdy, „kolekcjonerskie” kartowe dowody osobiste, artykuły naukowe taśmowo produkowane przez tzw. papiernie, to nie należy się dziwić, że pojawił się popyt na „lewe” wersje aplikacji mObywatel. Jest popyt, jest podaż. A że podaż jest stosunkowo duża, to niewidzialna ręka rynku spowodowała, że ceny za fałszywe aplikacje są niewygórowane. Podróbki mObywatela można nabyć już za około 20 zł, co obejmuje imitację aplikacji wyświetlającej tylko jedną konkretną stronę, na przykład mDowód. Za dodatkową opłatą (około 60 zł) można uzyskać wierną replikę aplikacji, a nawet kod źródłowy umożliwiający stworzenie własnej fałszywki za 200 zł.
Po co komu fałszywy mObywatel?
Ilu użytkowników takich fałszywek, tyle odpowiedzi. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy, jest możliwość kupienia alkoholu przez osoby nieletnie.
Serwis Demagog.org alarmuje, że fałszywy mDowód może posłużyć do oddania głosu w wyborach, ponieważ nie wszyscy wiedzą, jak sprawdzić, czy cyfrowy dokument jest prawdziwy. A niektórym nie chce się tego robić, bo choć nie jest to trudna procedura, to zajmuje czas i jest niewygodna.
Fałszywy mDowód może zostać użyty do podszycia się pod osobę (lub osoby), o której wiadomo, że nie będzie uczestniczyć w wyborach. Teoretycznie jedna osoba, używając różnych instancji aplikacji, czyli różnych fałszywych mDowodów, mogłaby zagłosować w kilku miejscach wiele razy. Używając takiego dowodu, można by też uzyskać zaświadczenie o prawie do głosowania – co pozwala na oddanie głosu poza miejscem zamieszkania, zwiększając możliwość oszustwa.
Zapobiegłoby temu, jak i innym wyłudzeniom, sprawdzanie cyfrowego dokumentu mDowodu za pomocą kodu QR. Ale to wyjątkowo niewygodna procedura. Praktyka wygląda więc tak, że osoba weryfikująca tożsamość, po prostu rzuca okiem na mDowód, tak samo, jak czyni to z dokumentem „analogowym”.
Jak sprawdzić mDowód?
Autentyczność mDowodu można sprawdzić za pomocą:
1. Weryfikacji kryptograficznej polegającej na zeskanowaniu kodu QR lub użyciu zaszyfrowanego kodu liczbowego wygenerowanego w aplikacji mObywatel.
2. Weryfikacji funkcjonalnej polegającej na płynnym przełączaniu się między ekranami w aplikacji i obserwacji oficjalnego środowiska prezentacji dokumentu. mDowód posiada liczne zabezpieczenia, w tym unikatowy numer seryjny, określony termin ważności oraz możliwość wyświetlania bez dostępu do Internetu.
3. Usługi „Sprawdź mDowód”, która umożliwia dodatkowe potwierdzenie danych i sprawdzenie ich aktualności online. Dzięki tym metodom obywatele mogą mieć pewność co do autentyczności swojego cyfrowego dokumentu tożsamości.
Na oko
W najgorszym razie można uważnie przyjrzeć się mDowodowowi wyświetlanemu na ekranie smartfona. Należy zwrócić uwagę na dynamiczne elementy, takie jak hologram zmieniający kolory przy przechylaniu telefonu, pulsująca flaga Polski, aktualna data i godzina oraz charakterystyczne elementy graficzne widoczne nawet w trybie offline. Jest to jednak metoda niedoskonała.
![](https://aspolska.pl/wp-content/uploads/2025/02/mobywatel_ikonki.jpg)
Druga strona… dowodu
Jest jeszcze druga strona medalu, a raczej dowodu. Bywa bowiem tak, że już oferta zakup podrobionego mObywatel jest podstępna. Popyt jest spory, ale i podaż niemała, dlatego niektórzy twórcy podróbek reklamują się jako jedyni “uczciwi” sprzedawcy, ostrzegając przed innymi oszustami. Ich strategie marketingowe obejmują zaklinanie rzeczywistości – twierdzą, że oferują “oryginalny produkt” i przestrzegają przed konkurencją. Wszystkie chwyty dozwolone. Kupujący musi się przy tym liczyć, że kupując aplikację za kilkadziesiąt złotych w najlepszym razie nie dostanie nic. W najgorszym ściągnie wirusa.
Cyberprzestępcy żerują na kampanii mObywatela
Oszuści wykorzystują film przygotowany przez Ministerstwo Cyfryzacji i na ich bazie tworzą własne, umieszczane w mediach społecznościowych. Spreparowane nagrania pokazują seniorkę, która rzekomo sprawdza świadczenia socjalne i loguje się do bankowości elektronicznej za pośrednictwem aplikacji mObywatel.
W rzeczywistości materiały te są pułapką. Zawierają niebezpieczne linki prowadzące do stron, które wykradają dane osobowe, w tym numery PESEL oraz dane dostępowe do kont bankowych. CSIRT KNF ostrzega przed udostępnianiem jakichkolwiek informacji na tego typu stronach.
Ministerstwo Cyfryzacji przypomina o zachowaniu ostrożności w sieci. Podejrzane treści można zgłaszać przez usługę Bezpiecznie w sieci w aplikacji mObywatel. Zgłoszenia trafiają do specjalistycznych zespołów CERT Polska, które blokują niebezpieczne strony i zapobiegają kolejnym próbom wyłudzeń.
Prawdziwy spot Ministerstwa Cyfryzacji dostępny jest pod wskazanym linkiem: https://www.youtube.com/watch?v=peDXaQb6Wxk