Trendy w kontroli dostępu w 2021 r.
a&s International
System kontroli dostępu ma umożliwiać dostęp do chronionego budynku, biura czy pomieszczenia tylko osobom uprawnionym. W świecie zagrożonym kolejnymi falami pandemii może spełniać też inne zadania niż tylko z zakresu zabezpieczeń i oferować nowe możliwości, np. związane z ograniczeniami sanitarnymi. Przedstawiamy trendy technologiczne w kontroli dostępu w roku 2021, które, wg analityków portalu asmag.com, nadal będzie kreować pandemia.
Monitorowanie zajętości przestrzeni
Użytkownicy inteligentnych budynków biurowych coraz częściej korzystają z rozwiązań dotyczących monitorowania zajętości wynajmowanej przestrzeni oraz analizują wykorzystanie swojej przestrzeni przez personel i pracowników. Według raportu Memoori szacuje się, że do 2024 r. rynek analiz obłożenia osiągnie 5,73 mld USD, co oznacza wzrost CAGR na poziomie 21,5 proc.
Zastosowanie funkcji kontroli zajętości przestrzeni w systemach KD po pandemii przyspieszy, już teraz użytkownicy korzystają z analiz do monitorowania przemieszczania się osób przy konieczności zachowania dystansu społecznego. Technologie sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego (AI/ML) dostarczające danych z systemu KD będą wspierać działania właścicieli budynków w tym zakresie. Potrzeba zapewnienia środowiska pracy wolnego od wirusów podczas powrotu do biur po COVID-19, a także wymogi dotyczące utrzymania dystansu społecznego zwiększyły zainteresowanie bardziej wyrafinowanymi metodami zarządzania obłożeniem przestrzeni i jej kontroli.
Innym powodem, dla którego warto korzystać z takich analiz, jest postępująca konsolidacja przestrzeni. Wiele firm w trakcie pandemii utrzymywało puste biura, nadal za nie płacąc. Wnioski z analiz przełożą się na podjęcie lepszych decyzji, np. które części budynku należy zredukować, wydzierżawić lub zamknąć.
Coraz większe zatarcie różnic
pomiędzy KD, BMS i VMS
W najbliższej perspektywie zapotrzebowanie na dobrze zintegrowany system kontroli dostępu będzie się utrzymywać. Nie jest to już tylko integracja z innymi systemami zabezpieczeń, np. monitoringu wizyjnego czy sygnalizacji włamania, ale raczej złożona integracja technologii KD z systemami zarządzania budynkiem (BMS), zarządzania gośćmi (VMS) i innymi zasobami przedsiębiorstwa, wspierająca bezkontaktową obsługę i automatyzację – wszystko, co w trakcie pandemii jest potrzebne bardziej niż kiedykolwiek.
Systemy kontroli dostępu są idealną płaszczyzną do integracji z systemami zarządzania wizytami, automatyki budynkowej, wydajnością pracowników czy zaangażowaniem klienta. W przypadku VMS odwiedzający jest zawsze gościem konkretnego pracownika firmy, którego dane są już w bazie danych systemu KD. Można więc łatwo i naturalnie zintegrować dane gości z aktualną bazą KD.
To samo dotyczy automatyki budynkowej; większość z tego, czym zarządza, dotyczy tworzenia wygodnego i bezpiecznego środowiska dla przebywających w obiekcie. W systemie KD są informacje, kim są osoby przebywające w budynku, gdzie się aktualnie znajdują i kiedy mogą tam przebywać. Dzięki tym danym można dostosować panujące warunki do preferencji osób tam pracujących. Zacieranie różnic między systemami KD, BMS czy VMS będzie postępowało.
Zgodność z przepisami
Technologia i rozwiązania kontroli dostępu muszą być projektowane i budowane tak, aby spełniały potrzeby użytkowników w zakresie zgodności z przepisami, które będą dominować w erze po pandemii. Dla przykładu, systemy zarządzania gośćmi mają wbudowane funkcje śledzenia kontaktów. Jeśli później okaże się, że gość został zarażony, wszystkie osoby, z którymi miał kontakt, mogą zostać odnalezione i poproszone o podjęcie środków zapobiegawczych, np. przejścia na kwarantannę.
Przewiduje się, że pojawi się znacznie więcej wymagań dotyczących zgodności z przepisami. Na przykład wymóg, aby gość lub wykonawca wchodzący na teren obiektu był zaszczepiony lub miał zaświadczenia, że nie miał kontaktu z osobą zakażoną. Według analityków w trakcie i po pandemii bardziej niż o samą pandemię będzie chodziło o zgodność z przepisami.
Mobilna kontrola dostępu
Uwierzytelnianie mobilne, w którego ramach użytkownik używa swojego urządzenia mobilnego do otwierania drzwi, stało się modną technologią kontroli dostępu. Niedawne badanie przeprowadzone przez HID Global pokazuje, że korzystanie z dostępu mobilnego nadal rośnie – aż 25% organizacji wdrożyło tę technologię w całości lub częściowo. Ponieważ karty dostępu można ukraść, łatwo zgubić, a ich wykonanie jest droższe, korzystanie z urządzenia mobilnego ma uzasadnienie, np. w biurach czy dużych kampusach, gdzie masowe wydawanie kart jest kosztowne.
COVID-19 spowodował wzrost zapotrzebowania na bezdotykową kontrolę dostępu, a technologia mobilna wpisuje się w ten trend. W czasach przed pandemią standardową praktyką kontroli dostępu dla zewnętrznych wykonawców i gości było kierowanie ich do recepcji w celu osobistego poświadczenia prawa do wejścia. Gdy pandemia się rozprzestrzeniła, a organizacje starały się ograniczyć pracownikom ryzyko zakażenia się wirusem, chętniej korzystano z możliwości identyfikacji mobilnej.
Bezkontaktowa biometria
Najpopularniejszą biometryczną metodą autoryzacji stosowaną w systemach kontroli dostępu jest nadal identyfikacja za pomocą odcisku palca. Ma ona pewne wady, np. spowalnia przepustowość, a jako metoda dotykowa stanowi w dobie pandemii zagrożenie sanitarne. Dlatego obecnie biometria bezkontaktowa, zyskując na popularności, ma duże szanse stać się wyraźnym trendem. W przyszłości rynek będzie wymagać systemów bezdotykowych.
Dodajmy, że „bezkontaktowa kontrola dostępu” była w 2020 r. jedną z fraz najczęściej wyszukiwanych w Internecie. Rynek zbliżeniowej kontroli dostępu nie rozwinął się nagle, ale z powodu pandemii akceptacja tej technologii znacznie przyspieszyła. Wielu nowych dostawców weszło w tę przestrzeń z powodu podaży i popytu.
Ta technologia doskonale sprawdza się w systemach zarządzania gośćmi. Bezkontaktowe zarządzanie nie wymaga interakcji między osobami w całym procesie składania wniosku o wizytę, samodzielnej odprawy i wejścia. Ta sekwencja jest w rzeczywistości bardzo podobna do tej, która jest wymagana w „bezdotykowym” systemie kontroli dostępu, w którym wszystko odbywa się drogą mobilną, najchętniej online. Użytkownik lub odwiedzający mogą rejestrować się online (np. za pomocą biometrii twarzy, zaakceptowanej z powodu pandemii metody identyfikacji), dostać potwierdzenie wizyty, a następnie uzyskać dostęp do przydzielonych obszarów za pomocą telefonu komórkowego.
Rozpoznawanie twarzy można teraz integrować z innymi technologiami, aby skuteczniej walczyć z COVID-19. Dostępne są czytniki rozpoznawania twarzy, które wykorzystując sztuczną inteligencję, mogą określić, czy dana osoba nosi maseczkę lub ma podwyższoną temperaturę, i nie przyznać jej dostępu do obiektu. Popyt w tych obszarach wzrośnie, ponieważ pandemia nadal jest dużym problemem na całym świecie.
Kontrola dostępu w chmurze
Podobnie jak zainteresowanie dozorem wizyjnym jako usługą, rośnie też zainteresowanie usługą kontroli dostępu w chmurze (ACaaS). Oczekuje się, że COVID-19 przyspieszy ten trend ze względu na różne korzyści. Po pierwsze, w przeciwieństwie do lokalnych elektronicznych systemów kontroli dostępu, które wymagają serwerów, okablowania i opłat licencyjnych,
ACaaS ma niższe koszty początkowe. Pobiera się tylko opłatę abonamentową uzależnioną od potrzeb użytkownika. Może to być atrakcyjne dla przedsiębiorców będących użytkownikami końcowymi, którzy ucierpieli finansowo w następstwie COVID-19.
Oszczędności przynoszą też dane hostowane centralnie w chmurze, a nie na urządzeniach lokalnych, dzięki czemu nie trzeba planować napraw i konserwacji, które wymagają wizyt na miejscu i mogą być sprzeczne z wytycznymi dotyczącymi pandemii. Dzięki chmurze pewne operacje, takie jak wydawanie i odwoływanie poświadczeń, mogą być wykonywane zdalnie. Pracownik nie musi przebywać w obiekcie, co jest ważne w przypadku pracy w trybie home office. Co istotne, KD w chmurze jest też mniej podatna na cyberzagrożenia.
Cyberbezpieczeństwo a zarządzanie tożsamością
Dominującym w 2021 r. trendem technologicznym w systemach kontroli dostępu jest cyberbezpieczeństwo. Napędzają go dwa czynniki. Po pierwsze, urządzenia elektronicznych systemów kontroli dostępu stają się coraz bardziej elementami online, podatnymi na włamania. Po drugie, teraz, gdy COVID-19 „wysłał” pracowników na całym świecie do pracy zdalnej, bezpieczny zdalny dostęp do zasobów przedsiębiorstwa stał się ważniejszy niż kiedykolwiek.