Strona główna Bezpieczeństwo biznesu Raport Security 50 2020. Przed nami powrót do normalności, ale firmy zachowują...

Raport Security 50 2020. Przed nami powrót do normalności, ale firmy zachowują ostrożność

William Pao, a&s International


Czy dla większości firm security od 2020 roku krzywa wzrostu zacznie spadać? Nasze badania i raporty finansowe 50 firm z branży zabezpieczeń pokazują ujemne przyrosty w kwartałach I oraz II. Wiele firm ma nadzieję, że kwartały III i IV zrekompensują ich wcześniejsze spadki, ale poprawa może być minimalna, ponieważ nadal wiele krajów jest poważnie dotkniętych COVID-19. By przetrwać pandemię, firmy w dalszym ciągu będą musiały zachować ostrożność.

10 największych globalnych producentów branży security
na podstawie przychodów ze sprzedaży produktów w 2019 r.
Miejsce Firma
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
Hikvision Digital Technology
Dahua Technology
ASSA ABLOY
Bosch Security Systems
Axis Communications
Uniview Technologies
Tiandy Technologies
Allegion
Hanwha Techwin
TKH Group

Covid-19 hamuje krzywą wzrostu obserwowaną w ostatniej dekadzie

W 2019 r. firmy z zestawienia Security 50 osiągnęły łączne przychody w wysokości 25,84 mld USD i odnotowały średni wzrost o 9,3 proc. w stosunku do 2018 r . Miało to jednak miejsce przed pandemią COVID-19, której wpływ zakończy zapewne wzrostową krzywą przychodów, jaką firmy security odnotowywały w całej ostatniej dekadzie.

Z oczywistych względów branża zabezpieczeń była w stanie opierać się recesjom. Nawet podczas jednych z najgorszych spadków ostatnich lat, w tym baniek dot.com z początku 2000 r. i kryzysu kredytów hipotecznych subprime z końca 2000 r., wzrost był stały. Zgodnie z badaniami Frost & Sullivan cała branża security miała w ostatniej dekadzie nieprzerwanie dobrą passę, notując wzrosty średnio od 7 do 10 proc.

Pandemia COVID-19, której wpływ jest niszczycielski, może zaburzyć krzywą wzrostu trwającą od dziesięcioleci. Być może najbardziej wyraźną oznaką uderzenia, jaki odczuły firmy security, są ich przychody w pierwszej połowie tego roku w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Spośród 34 firm z Security 50, które ujawniły swoje przychody za okres od stycznia do czerwca br., 27 odnotowało spadki od -39% do -1% rok do roku; tylko siedem odnotowało wzrost w pierwszym półroczu. Te 34 firmy zanotowały w I półroczu spadek średnio o 10 proc. rok do roku.

Na portalu asmag.com została przeprowadzona ankieta, w której wzięło udział 283 specjalistów ds. zabezpieczeń. Wśród nich zdecydowana większość – 77 proc. – wskazała na spadek przychodów w pierwszym półroczu w stosunku do analogicznego okresu poprzedniego roku. Według nich najbardziej ucierpiały sektory handlu detalicznego, transportu i edukacji.

W sektorze transportu szczególnie mocno ucierpiały lotniska. Z powodu przestojów i opóźnień w ruchu pasażerskim wywołanych lokalnymi lockdownami, które doprowadziły do nakazania obywatelom pozostania w domu i pracy w trybie home office, największe straty odnotują komercyjne i korporacyjne przedsiębiorstwa z branży lotniczej, w tym lotniska – powiedziała Danielle VanZandt, analityk ds. bezpieczeństwa w firmie Frost & Sullivan.

Nasza działalność polega na rozpoznaniu lokalnych wymagań bezpieczeństwa każdego portu lotniczego poprzez opracowanie planów operacyjnych ConOps (Concept of Operations). Jednak COVID-19 i wynikający z niego chaos gospodarczy zrujnowały sytuację finansową większości lotnisk – stwierdził Art Kosatka, dyrektor generalny TranSecure.

Spowolnienia w roku 2020, możliwa tendencja spadkowa w 2021 roku

Według Danielle VanZandt w 2020 r. branża zabezpieczeń odnotuje jeszcze niewielki wzrost, ponieważ użytkownicy końcowi zapłacą za już podpisane projekty. Chociaż tempo wzrostu będzie niższe niż w ciągu ostatniej dekady – 4,47% szacowanego wzrostu w 2020 r. w porównaniu z blisko 7% w 2019 r. – to w 2020 r. firmy nadal będą miały przychody z projektów w toku, które muszą być zakończone i opłacone w całości. Będą też realizowane projekty uzgodnione i częściowo opłacone jeszcze przed pandemią, która po raz pierwszy uderzyła w światową gospodarkę w marcu – wyjaśniła D. VanZandt.

W 2021 roku sytuacja będzie już inna. Branża może tracić ze względu na ograniczenie wydatków na zabezpieczenia planowane przez użytkowników końcowych. Rok 2021 będzie rzadkim przypadkiem, kiedy na trajektorii wzrostu nastąpi niewielki spadek przychodów, szacowany na 0,01% w porównaniu z rokiem 2020. Po raz pierwszy od dziesięcioleci rynek zabezpieczeń odnotuje tendencję spadkową, w dużej mierze spowodowaną wolniejszym ożywieniem gospodarczym po pandemii – powiedziała VanZandt. – Nawet gdyby wzrosty były widoczne na wszystkich rynkach, łączna suma projektów i funduszy dostępnych w 2021 r. nie zbliży się do tych z okresu przed pandemią.

Pokrywa się to z prognozami przedstawicieli największych firm branży security, przedstawianymi na asmag.com. Prawie wszystkie prognozy sugerują, że zapewne nigdy więcej nie zobaczymy takiej liczby pasażerów, jaka była w 2019 r. W najlepszym razie może osiągnąć 70% proc., a zyski będą pojawiały się małymi krokami od 2021 r. do 2026 r. lub później – zaznaczył A. Kosatka.

Uważamy, że skutki gospodarcze pandemii będą odczuwalne przez wiele lat, a to, co teraz widzimy, to tylko wierzchołek góry lodowej. Większość dostawców security nadal wysyła produkty na potrzeby realizacji projektów, które rozpoczęto przed pandemią. Po ich zakończeniu spodziewamy się spadku popytu przez co najmniej kolejne dwa lata. Może tylko kilka firm odnotuje wzrost, ale myślę, że przychody większości znacznie spadną – powiedział Michael A. Silva, dyrektor Silva Consultants.

Gdzie są możliwości

Pandemia gwałtownie zahamowała wzrost przychodów na rynku security. Krótkoterminowy spadek może być nieunikniony. Warto więc obserwować, jak firmy radzą sobie w czasie recesji.

Jednym ze sposobów przezwyciężenia problemów jest poszukiwanie wciąż dostępnych możliwości. Z powodu skutków pandemii lotniska i sektory komercyjne odnotowują największe spadki wydatków na zabezpieczenia, jednak wiele możliwości wciąż będzie dostępnych, np. fundusze publiczne w takich sektorach, jak organy ścigania, transport publiczny, centra zarządzania kryzysowego, w tym działy zarządzania katastrofami – stwierdziła D. VanZandt.

Pod względem technologicznym pandemia wywołała wzrost zapotrzebowania na rozwiązania obejmujące walkę z COVID-19, pomocne w ochronie personelu i pracodawców przed zakażeniem, a także wspomagające ich pracę z domu. Obejmują one szyfrowany lub chroniony dostęp do sieci organizacji, bezdotykową kontrolę dostępu, zaawansowaną analitykę i rozwiązania termowizyjne wykrywające podwyższoną temperaturę ciała. Dostarczający te rozwiązania mają większą szansę na pozyskanie zamówień.

Wielu dostawców przygląda się swoim rozwiązaniom, chcąc sprawdzić, czy mogą do nich dodać nowe, specyficzne dla COVID funkcje analityki, takie jak wykrywanie podniesionej temperatury ciała, zarządzanie kolejkami czy zliczanie klientów w sklepie. Dostawcy oprogramowania do rozpoznawania twarzy mogą dodać lub zmienić konfigurację swoich algorytmów, by poprawnie weryfikować tożsamość osób noszących maseczki lub wykrywać, czy dana osoba nosi maseczkę w obiekcie, i zaalarmować w razie jej braku – powiedziała VanZandt.

Analiza kondycji firm, które odnotowały wzrost w I półroczu br., pokazuje, że niektóre z nich zwiększyły swoje przychody dzięki rozwiązaniom termowizyjnym. Należą do nich Mobotix i Flir Systems. „Przychody z technologii termowizyjnych za drugi kwartał wzrosły o 5,5 proc. w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Wzrost przychodów wynikał głównie ze zwiększonego zapotrzebowania na rozwiązania w zakresie wykrywania podwyższonej temperatury ciała” – podano w komunikacie prasowym Flir dotyczącym II kwartału br.

Podsumowując, branża zabezpieczeń doświadcza czegoś, czego nigdy wcześniej nie notowała. Spadek, może niewielki i tymczasowy, jest nieunikniony. Firmy będą mogły prowadzić działalność i przetrwać kryzys dzięki wprowadzaniu rozwiązań niezbędnych zwłaszcza dla tych klientów, którzy zajmują się ochroną przed COVID-19.

Wpływ pandemii jest ogromny, ale w niektórych sektorach zapotrzebowanie wzrosło

Pandemia i związane z nią opóźnienia wdrożeń oraz odwołania projektów na różnych rynkach wertykalnych miały ogromny wpływ na branżę security.
Są też sektory, które radzą sobie lepiej.

Z powodu pandemii różni użytkownicy końcowi zmniejszyli budżety na inwestycje w zabezpieczenia. Spośród 283 ankietowanych przez asmag.com firm z branży security 62 proc. stwierdziła, że ich główni klienci albo zmniejszyli środki na bezpieczeństwo, albo wstrzymywali lub anulowali projekty. Na pytanie, w których sektorach wstrzymano najwięcej inwestycji, 61 proc. wskazało na handel detaliczny, 42 proc. na transport i 31 proc. na edukację.

W branży transportowej np. szczególnie ucierpiały lotniska, ponieważ pandemia zmniejszyła chęć i możliwości podróżowania. Firmy zajmujące się bezpieczeństwem, np. TranSecure, skoncentrowane na projektach lotniskowych, straciły najwięcej. Lotniska już zamykają nieużywane terminale i sklepy bezcłowe, zwalniają tysiące osób personelu pomocniczego i załóg lotniczych, z których większość nie może czekać dwa, trzy lata na powrót do pracy – powiedział Art Kosatka. – Wielu naszych klientów tak zmodyfikowało swoje firmy i życie, aby nie musieć podróżować. Jak długo może to potrwać? Obserwatorzy sugerują, że może minąć nawet sześć do siedmiu lat, zanim gospodarka na tyle się ustabilizuje, aby ją ponownie uruchomić.

Sektory, które osiągnęły dobre wyniki

Są też takie rynki wertykalne, które dość dobrze radzą sobie również podczas COVID-19. W dalszym ciągu inwestują następujące segmenty: e-commerce, technologiczne, służba zdrowia, FMCG i produkcja dóbr podstawowych – wskazał Pawan Desai, współzałożyciel i dyrektor generalny MitKat Advisory Services.

Służba zdrowia

Jak wspomniał P. Desai, segmenty uważane za kluczowe muszą pozostać otwarte nawet w przypadku lockdownu. Są nimi m.in. placówki służby zdrowia, które teraz inwestują w bezpieczeństwo, ponieważ pacjenci wymagają stałej opieki. Sektor zdrowia się rozwija. Płace podstawowych pracowników medycznych i służb ochrony wzrosły, zapewniono im ubezpieczenie na życie – powiedział Philip Babajide Edu, dyrektor Corporate Warders.

Infrastruktura krytyczna

Innym przykładem jest infrastruktura krytyczna, czyli takie obiekty, jak tamy, reaktory jądrowe czy podstacje energetyczne. To jedna z branż, które nadal przeznaczają środki na bezpieczeństwo, nawet podczas pandemii, ponieważ zagrożenia nie zniknęły, a nawet mogą być większe – zauważył Sean Ahrens, lider grupy ds. rynku bezpieczeństwa w Affiliated Engineers.

Banki

Sektor bankowy również radził sobie stosunkowo dobrze. Na pytanie ankieterów asmag.com, „którzy z twoich klientów nadal odnotowują wzrost przychodów”, aż 27 proc. respondentów wskazało na bankowość wymagającą zabezpieczeń niezależnie od tego, czy obiekty są otwarte, czy zamknięte. Banki zainwestowały w tym czasie więcej w poprawę bezpieczeństwa zarówno w domach pracowników, jak i biurach – ze względu na przepisy dotyczące lockdownu i nakaz pracy w trybie home office – by chronić swoje aktywa. Większość oddziałów banków zamknięto, mogły więc stać się łatwym celem dla korzystających z okazji przestępców – powiedział Munyaradzi Maponga, dyrektor generalny Safeguard Alarms.

Podczas pandemii popularność zyskał też sektor centrów danych. Dostawcy rozwiązań wprowadzają coraz więcej ofert w chmurze, które mogą lepiej wspierać pracę mobilną i pomagać w ograniczeniu fizycznej konfiguracji sprzętu, konserwacji czy osobistych wezwań serwisowych. Centra danych szybko się rozwijają w miarę, jak firmy rozbudowują swoje sieci w chmurze – zauważył John Torres, prezes Guidepost Solutions. – Udostępnianie danych w domowych sieciach pracowników stwarza znaczne ryzyko wymagające mocniejszych zapór i zabezpieczeń.

Zauważyliśmy znaczny wzrost przychodów w sektorze centrów danych, gdyż pandemia wyniosła cyfryzację biznesów i procesów na pierwszy plan. Firmy farmaceutyczne, high-tech oraz internetowe nadal realizują projekty i inwestują w bezpieczeństwo, one także dobrze sobie radzą – powiedział Nicholas Yap, dyrektor operacyjny ICD Security Solutions.

Jak podczas pandemii radzą sobie integratorzy i doradcy

COVID-19 sieje spustoszenie w branży ochrony i zabezpieczeń. W obliczu lockdownu, zamknięć i nakazów pozostania w domu. sprawdzaliśmy, jak radzą sobie najwięksi gracze na rynku security, by utrzymać się na powierzchni i kontynuować działalność w czasie kryzysu.

Pandemia odcisnęła piętno na branży security – to fakt. Początkowo większość integratorów systemów i ekspertów spodziewała się dobrego roku 2020. Niestety plany te pokrzyżował koronawirus, tłumiąc wzrost, a nawet powodując spadek przychodów w pierwszej połowie roku.

Przed pandemią dział zabezpieczeń i technologii w firmie Guidepost Solutions działał w rekordowym tempie. Przychody za pierwszy kwartał były najwyższe od siedmiu lat. Gdy wybuchła pandemia, kilka głównych projektów zostało odwołanych lub się opóźniły – powiedział John Torres, prezes Guidepost Solutions.

Mieliśmy w planach zabezpieczenie umów z zamorskimi producentami na specjalistyczny sprzęt i zaproszenie do wizyty w pierwszym kwartale roku. Czekaliśmy na wizy, by przywieźć próbki urządzeń do testów na strzelnicy. Mieliśmy nadzieję na uzyskanie potwierdzonych zamówień w drugim kwartale roku. Jest już czwarty kwartał, a jeszcze nic się nie wydarzyło – stwierdził Philip Babajide Edu, dyrektor ds. ochrony korporacyjnej.

Praca z domu

Pandemia „wysłała” też pracowników do telepracy lub pracy z domu. Żeby móc kontaktować się ze sobą, musieli korzystać ze zdobyczy najnowszych technologii. Tak, pracowałem w domu i nadal to robię całkiem skutecznie. Osiągnąłem to dzięki wyznaczeniu przestrzeni biurowej w swoim domu i wspomaganiu się technologią kluczową dla tego sukcesu – zaznaczył Sean Ahrens, lider grupy ds. bezpieczeństwa w firmie Affiliated Engineers.

W marcu wszyscy wróciliśmy do domu. Zorganizowaliśmy nasze domowe biura i zmieniliśmy system porozumiewania się, dostosowując go do modelu zdalnego biura. Tylko jedna osoba w tym czasie pracowała w siedzibie firmy, zajmując się wysyłką i odbiorem. Okazało się, że praca z domu nie była taka zła – powiedział Bob Mesnik, prezes Kintronics. – Jednym z jej efektów jest wrażenie, że czas szybciej mija. Był marzec, a minęło już wiele miesięcy.

Ćwiczyliśmy pracę z domu jeszcze przed pandemią, dlatego szybko dostosowaliśmy naszą codzienną działalność do nowych warunków. Obecnie monitorujemy sytuację i w razie potrzeby łączymy pracę w biurze z pracą z domu. Nasza wydajność i produktywność nie spadły, ale dystans społeczny obniża jakość życia pracowników. Staramy się więc zapewnić w biurze jak najlepsze warunki pracy – oznajmił Dean Klobucar, dyrektor ds. eksportu w Alarm Automatika.

Nasi koledzy z Indii, Chin, Azji Południowo-Wschodniej, Japonii i Oceanii pracowali w domu na pewnym etapie w 2020 r., a zespoły w Indiach, Oceanii i regionie Morza Południowego nadal tak pracują. Jednak nasi inżynierowie mogli kontynuować prace projektowe i konserwacyjne na miejscu przez cały ten okres, mając niezbędne pozwolenia w każdym regionie – powiedział Nicholas Yap, dyrektor operacyjny ICD Security Solutions. – Praca z domu jest wyzwaniem zarówno w przypadku wykonywania prac wewnątrz pomieszczenia, jak i w jego przestrzeni zewnętrznej, ale dysponujemy technologią i narzędziami zapewniającymi skuteczną współpracę i komunikację na odległość.

Dla niektórych firm security blokada była przeżyciem traumatycznym. Zamknięcie było samo w sobie półwięzieniem. Tylko w wyznaczone dni można było wyjść na zakupy na targu i uzupełnić zapasy żywności – przypomniał Philip Babajide Edu, dodając, że w jeszcze gorszej sytuacji były firmy ochrony fizycznej. – Dla pracowników ochrony to było piekło. Przebywali w miejscu pracy przez tygodnie, a nawet miesiące lub w domu bez wynagrodzenia. Pełniący dyżur nie mogli znaleźć w tym czasie otwartych restauracji czy lokalnych punktów żywienia, a chleb i sardynki stały się ich codziennym menu. Zniknęły ich posterunki służbowe, nie ma nawet budek wartownika.

Pomimo zniszczeń, jakie pandemia i lockdown spowodowały w branży zabezpieczeń, integratorzy systemów i konsultanci muszą kontynuować działalność, aby utrzymać ciągłość biznesową. Co w tym pomagało?

Spełnianie potrzeb klientów w zakresie bezpieczeństwa

Przepisy nakazujące lockdown i związana z tym konieczność zamykania lub zawieszania działalności w wielu branżach nie przeszkodziły w pozyskaniu zleceń od użytkowników końcowych na ochronę ich własności podczas zamknięcia. Firmy security dokładają wszelkich starań, aby skorzystać z takich okazji.

Nasi klienci nadal mają problemy z przestępczością i zwracają się do nas o pomoc – powiedział Michael A. Silva, dyrektor Silva Consultants. Kilku klientów prosiło nas o wzmocnienie zabezpieczenia ich obiektów pod nieobecność pracowników. Zamówienia dotyczyły magazynów, biur korporacji i restauracji, które były tymczasowo zamknięte – powiedział John Torres. – W związku z niepokojami społecznymi w wielu miastach firmy, oprócz tego, że zostały dotknięte utratą dochodów z powodu zamknięcia lokali, to jeszcze ich budynki zostały uszkodzone podczas protestów.
Czas zawieszenia działalności i lockdownu użytkownicy końcowi chcą też wykorzystać na modernizację istniejących systemów. To okazja, by ukończyć projekty budowlane pod nieobecność pracowników, a wiele z tych projektów obejmuje również udoskonalenie systemów zabezpieczeń – wyjaśnił Michael A. Silva.

Spełnianie zapotrzebowania na rozwiązania wspierające walkę z rozprzestrzenianiem się wirusa

Wielu integratorów i doradców, z którymi rozmawialiśmy, wprowadziło w tym czasie rozwiązania związane z COVID-19 lub dodało elementy zapobiegające rozprzestrzenianiu się wirusa do istniejących produktów.

Mamy trzy rozwiązania w zakresie wykrywania maseczki i mierzenia temperatury. Rozwiązania do rozpoznawania twarzy z ekranowaniem temperatury cieszą się popularnością, ale trzeba je również zintegrować z innymi systemami kontroli dostępu, które klienci już posiadają. Dostarczamy rozwiązania niezależnie od rodzaju okablowania – poinformował Bob Mesnik. – Jest też większe zapotrzebowanie na bezdotykowe systemy domofonowe i rozwiązania do automatycznego śledzenia kontaktów. Śledzenie wszystkich osób w organizacji umożliwiają nasze tagi. Każdy tag zbiera dane o kontaktach i wysyła je do bramki KD, skąd są przesyłane do centralnej bazy danych w chmurze. Jeśli ktoś w firmie zachoruje, informacje z bazy pozwolą natychmiast ustalić wszystkie osoby, z którymi chory miał kontakt.

Zwiększył się również popyt na systemy zabezpieczeń dla majsterkowiczów, tzw. DIY (do it yourself), a dostawcy rozwiązań zintensyfikowali wysiłki, aby mu sprostać. Zauważyliśmy, że ludzie zaczęli bardziej się interesować bezpieczeństwem swoich domów. W obszarze ochrony i bezpieczeństwa coraz częściej poszukuje się prostych i szybkich rozwiązań dla systemów z segmentu DIY. Ponadto jesteśmy świadkami coraz większej sprzedaży online – stwierdził D. Klobucar. – W związku z tym jesienią br. uruchomiliśmy nowy kanał sprzedaży i wprowadzimy na rynek platformę B2C, oferującą właśnie takie rozwiązania. Nasz sklep internetowy Alex oferuje klientom szybkie i proste systemy zabezpieczeń do ich domów.

Oferowanie potrzebnych usług

Główni gracze security oferują klientom potrzebne im w tym czasie usługi. W dalszym ciągu świadczymy usługi wdrażania systemów, usługi konserwacji, profesjonalne usługi instalacyjne, usługi konsultingowe i zaawansowane rozwiązania w całym regionie APAC – powiedział N. Yap.

Wzrasta zapotrzebowanie na następujące usługi: szkolenia online, audyty i oceny centrów danych, cyberbezpieczeństwo, badanie due diligence oraz aplikacje do śledzenia zakażeń COVID i bezpieczeństwa mobilnego – wskazał Pawan Desai, współzałożyciel i dyrektor generalny MitKat Advisory Services. – Głównym powodem naszego dalszego rozwoju były stabilne linie usługowe, inwestycje w technologię, ekosystemy i elastyczność (bardzo wcześnie przenieśliśmy niektóre działania do sieci). To także dobra okazja do budowania zaufania i zacieśniania więzi z klientami. Powiedziałem mojemu zespołowi: „To nie jest czas na sprzedaż, ale na obsługę klientów”.