Strona główna Transport i logistyka Głos branży – transport i logistyka (1/2021)

Głos branży – transport i logistyka (1/2021)

Transport i logistyka to sektory wymagające szczególnych rozwiązań z zakresu security, zwłaszcza w dobie pandemii. O najważniejszych kwestiach opowiedzieli nam użytkownicy systemów i ich oferenci.

Smart transport na miarę 2021 r.

Karol Dominiczak
Axis Communications

Jak wynika z badania Transportowe zwyczaje Polaków, aż 89 proc. z nas korzysta z komunikacji publicznej, a mimo to co dziewiąty ma auto lub planuje jego zakup. Wskazuje to, jak wielka jest skala wyzwań związanych z transportem, przede wszystkim w szybko rozrastających się miastach.

Aglomeracje borykają się z wieloma utrudnieniami drogowymi: zmiana infrastruktury, budowa, remonty i rosnąca liczba pojazdów powodują opóźnienia w ruchu i zwiększają kolizyjność. Sprawiają także, że transport jest nieekonomiczny. Naprzeciw tym wyzwaniom wychodzą inteligentne systemy monitoringu wizyjnego.

Kamery sieciowe z oprogramowaniem, używane jako inteligentne czujniki, które zbierają dane o ruchu w czasie rzeczywistym, mogą pokazywać służbom, a dalej także pieszym, pasażerom i kierowcom miejsca, gdzie przepustowość jest najwyższa. Systemy monitoringu wizyjnego rozładowują w ten sposób przeciążone arterie. Nie tylko zliczają pojazdy, ale także zauważają wypadki i zatory, które wpływają na płynność ruchu drogowego.

Obserwacja w czasie rzeczywistym oraz automatyczne powiadomienia o zdarzeniach wysyłane do centrali przez inteligentny system monitoringu są cenną pomocą dla służb w szybkiej ocenie sytuacji na drodze. Technologie wizyjne, dzięki analityce, pomagają w optymalizacji cyklu świateł na skrzyżowaniach i samodzielnie alarmują służby mundurowe. Pomocnym rozwiązaniem jest identyfikacja numerów tablic rejestracyjnych pojazdów, również będących w ruchu, nawet przy prędkości znacznie przekraczających 100 km/h. W efekcie przyczynia się to do zmniejszenia liczby wypadków, kolizji czy przypadków łamania przepisów oraz poprawia płynność ruchu.

W skali makro systemy monitoringu mogą w czasie rzeczywistym analizować obraz z kamer pod kątem zrozumienia zachowania wszystkich uczestników ruchu, kanałów przepustowości, godzin i miejsc szczytów komunikacyjnych. Pozwala to na precyzyjne dopasowanie liczby autobusów czy wielkości składów pociągów do bieżących potrzeb i tworzenie szczegółowych planów urbanistycznych, włącznie z parkingami. Inteligentny system zauważy wolne miejsca parkingowe i poinformuje o nich uczestników ruchu, co zapewnia zarówno oszczędność czasu, jak i realnych kosztów związanych m.in. z przejazdami pustych autobusów czy zakupem paliwa.

Wykorzystanie technologii monitoringu wizyjnego w transporcie jest ograniczone wyłącznie ludzką wyobraźnią. Kamery wyposażone we własne procesory i aplikacje nie są już tylko prostymi urządzeniami, ale rozwiązaniami na problemy transportowe współczesnych miast. Połączone w sieci pozwolą budować logistykę transportu na miarę miast przyszłości – gotowych na kolejną dekadę XXI wieku.

 

Konieczna jest automatyzacja zadań ochrony

Wojciech Andziak
DHL Parcel

W dobie pandemii szczególną uwagę należy zwracać na zapewnienie bezpieczeństwa sanitarnego pracownikom i kierowcom. To obszar, który trzeba na bieżąco monitorować, ponieważ od tego zależy ich praca, a tym samym zdolność operacyjna firmy. Innym aspektem jest egzekwowanie nowych standardów i rozwiązań, które nie zawsze są przyjmowane ze zrozumieniem. To kwestia budowania świadomości i odpowiedzialności za bezpieczeństwo nie tylko swoje, ale także innych.

Aby podnieść poziom bezpieczeństwa pracowników i zapewnić ciągłość dostaw towarów, pracujemy nad automatyzacją zadań ochrony. Tam, gdzie jest to możliwe, automatyzujemy procesy dotychczas obsługiwane przez pracowników ochrony fizycznej. Pozwala to obniżyć koszty i ograniczyć kontakty osobiste, które mogą powodować zagrożenie epidemiczne w dobie pandemii.

Ważne jest, aby nie podejmować pochopnie decyzji, każda musi być przedyskutowana w zespołach i dogłębnie przemyślana. Należy wybrać rozwiązanie, które nie obniży poziomu bezpieczeństwa, ale wręcz ten poziom podniesie. Tutaj najważniejsze są dobry plan i rozpoznanie możliwości, jakie oferuje branża zabezpieczeń technicznych.

 

Zmiany w procesach wymuszone pandemią

Adam Sawicki
DSV International Shared Services

W dobie pandemii szczególną uwagę należy zwracać na bezpieczeństwo ludzi i przestrzeganie zasad epidemicznych podczas ich bezpośredniego kontaktu. Coś, co wcześniej wydawało się bezpieczne, dzisiaj niekoniecznie już takie jest… Wiele z wprowadzonych obostrzeń sanitarnych w sposób pośredni lub bezpośredni wymusiło zmiany w procesach logistycznych, a w efekcie wydłużyło czas ich realizacji. Często kosztem bezpieczeństwa, które w branży sektora TSL jest jednym z najwyższych priorytetów.

W naszej firmie zmieniliśmy procedury dotyczące kierowców podczas załadunku i rozładunku – ograniczyliśmy kontakt z nimi tylko do przekazania dokumentów. W zdecydowanej większości punktów kontrolnych wprowadziliśmy pomiary temperatury z wykorzystaniem systemu kamer termowizyjnych z black body, które charakteryzują się najlepszą dokładnością pomiaru. Ograniczyliśmy wizyty gości do niezbędnego minimum.

W obszarach magazynowych rozdzieliliśmy czas zmiany załogi – wprowadziliśmy minimum 15-minutową przerwę pomiędzy zmianą kończącą pracę a rozpoczynającą. Doskonale sprawdziła się tutaj funkcja anti passback systemu kontroli dostępu.
W częściach biurowych przygotowaliśmy i wdrożyliśmy systematyczne dezynfekcję (zamgławianie) dróg komunikacyjnych i stref socjalnych. Poza tym, aby maksymalnie ograniczyć kontakty pomiędzy załogą magazynu a działem administracji magazynowej, wdrożyliśmy również system poczty pneumatycznej dla dystrybucji dokumentów. Skonfigurowaliśmy system kontroli dostępu w taki sposób, aby każda zmiana miała wydzieloną część socjalną, oraz wytypowaliśmy drogi przejścia pomiędzy magazynem a częścią socjalną tak, by się nie krzyżowały.

Ponadto wprowadziliśmy aktywne monitorowanie pojazdów za pomocą plomb elektronicznych z nadajnikami GPS, wdrożyliśmy systemy spinające dane z innych aplikacji, by mieć informacje, czy (i ewentualnie kiedy) kierowca miał bliski kontakt z osobą zakażoną. Dla każdego magazynu mamy przygotowany plan na wypadek pojawienia się ogniska COVID-19. Przeszkolono dodatkową grupę pracowników spoza danego oddziału, która na wypadek wprowadzenia kwarantanny przejęłaby obowiązki zawieszonych pracowników. W ten sposób zachowujemy ciągłość operacyjną.

 

Priorytetem jest bezpieczeństwo

Tomasz Siwicki
GEFCO

Najważniejszym aspektem bezpieczeństwa w dobie pandemii jest zapewnienie pracownikom bezpiecznych warunków pracy. Dotyczy to szczególnie tej grupy osób, która ze względu na charakter wykonywanych zadań nie może przejść na system pracy zdalnej, dlatego kluczowym aspektem jest stworzenie i egzekwowanie procedur bezpieczeństwa oraz zapewnienie pracownikom niezbędnych środków ochrony indywidualnej.

Wychodząc z założenia, że nawet najlepsze procedury nie zadziałają, jeżeli pracownik nie będzie się do nich stosował, należy więcej uwagi poświęcić na komunikację z załogą. Każda osoba musi wiedzieć, dlaczego wprowadzane są różnego rodzaju środki bezpieczeństwa, oraz działać w przeświadczeniu, że wszystkie zmiany procedur mają na celu ochronę zdrowia i dobro pracownika.

GEFCO należy do tej grupy firm, dla których bezpieczeństwo jest priorytetem, a nasze systemy zabezpieczeń technicznych są wystarczające, aby zapewnić odpowiedni poziom ochrony pracowników oraz ciągłość łańcucha dostaw. Pandemia wyraźnie przyspieszyła rozwój systemów zabezpieczeń technicznych, które dotychczas były mało popularne lub po prostu zbyt drogie.

Dobrym przykładem są kamery i urządzenia do monitorowania temperatury ciała. Nowoczesne systemy CCTV potrafią nawet zweryfikować, czy osoba wchodząca na teren zakładu ma nałożoną maseczkę ochroną. Taki system, w połączeniu z kontrolą dostępu, umożliwia zablokowanie wejścia osobom potencjalnie chorym, których obecność mogłaby skutkować wstrzymaniem pracy na wiele godzin, np. w celu dezynfekcji pomieszczeń.

Z uwagą śledzę zmiany na rynku i jestem ciekaw nowych rozwiązań z zakresu zabezpieczeń technicznych, które pojawią się w 2021 roku. Liczę, że ich dostawcy zaskoczą nas nowościami, które będą poprawiać bezpieczeństwo w transporcie i logistyce.

 

Konieczne inwestycje w technologie przyszłości

Piotr Świder
Hikvision Poland

Dynamiczny rozwój rynku transportu i logistyki w ostatnich latach zmienił podejście również do systemów monitoringu wizyjnego – od czasów, kiedy kamery w środkach transportu publicznego (komunikacja miejska czy kolej) były rzadkością, do dzisiejszej rzeczywistości, kiedy stało się to normą, a wręcz wymogiem.

Na rozwój tej gałęzi rynku wpłynął nie tylko fakt, że kamery stały się podstawowym wyposażeniem pojazdów. Dużą rolę odegrały obowiązujące ściśle określone prawem normy i wymagania względem systemów monitoringu wizyjnego montowanych w pojazdach. Hikvision, jako lider branży, planuje certyfikację swoich urządzeń już na etapie ich projektowania, aby spełnić wszystkie wymogi, np. normy EN50155:2017.

Rok 2020 był szczególny i wymagał od rynku transportu dostosowania się do sytuacji wywołanej przez pandemię. Transport publiczny to rynek, który niestety bardzo ucierpiał w obecnych realiach. Znacząco zostały ograniczone ruch lotniczy i turystyka. Firmy działające w branży musiały szukać oszczędności w sytuacji spadku obrotów. Niemniej systemy wizyjne – jako element bezpieczeństwa – cieszyły się ciągle sporym zainteresowaniem.

W mojej opinii nadchodzące lata przyniosą stopniowe wdrażanie technologii, o których jeszcze niedawno mówiliśmy jako o „technologiach przyszłości”.

 

Pociągi PKP Intercity zapewniają bezpieczną podróż

Adam Laskowski
PKP Intercity

Pandemia i związane z nią ograniczenia w sferze publicznej niemal z dnia na dzień diametralnie zmieniły zapotrzebowanie na podróżowanie, a jednocześnie pociągnęły za sobą konieczność modyfikacji procedur bezpieczeństwa, co ważne, z uwzględnieniem sytuacji, która dotychczas nie miała miejsca nie tylko na kolei, lecz także w skali globalnej. PKP Intercity już na samym początku opracowało i wdrożyło plany zapewniające ciągłość działania spółki i realizacji przewozów oraz wysoki poziom bezpieczeństwa pasażerów i pracowników spółki.

PKP Intercity cały czas funkcjonuje w reżimie sanitarnym, dążąc do zapewnienia bezpieczeństwa podróżnym i pracownikom. Maksymalnie bezpieczne korzystanie z pociągów zapewniają zaostrzone i restrykcyjnie przestrzegane procedury związane z codzienną obsługą taboru. Wprowadzono dezynfekowanie kluczowych miejsc i elementów wyposażenia wagonów, z którymi podróżny mają bezpośredni kontakt, m.in. klamek, poręczy, uchwytów, przycisków sterowania drzwiami czy toalet. Proces czyszczenia i dezynfekcji składów prowadzą wszystkie zakłady spółki, dzięki temu każdy pociąg jest odpowiednio przygotowywany przed i po każdym kursie. Od marca do grudnia 2020 r. wykonano w sumie ponad 335 tys. dezynfekcji lokomotyw, wagonów i członów EZT (elektrycznych zespołów trakcyjnych) oraz ponad 6 tys. dezynfekcji wagonów i członów EZT metodą zamgławiania.

Kierownicy pociągów i konduktorzy są wyposażeni w środki ochrony indywidualnej i utrzymania higieny osobistej: maseczki i rękawiczki ochronne oraz żele do mycia i dezynfekcji rąk. Ich kontakt z podróżnymi podczas kontroli biletów odbywa się z zachowaniem bezpiecznego dystansu dzięki wykorzystaniu nowoczesnych terminali zbliżeniowych.

Wprowadzone procedury i procesy bezpieczeństwa w związku z epidemią koronawirusa doceniają pasażerowie – wyniki przeprowadzonych badań satysfakcji pokazują, że 83% pasażerów ocenia pozytywnie bezpieczeństwo w pociągu (to najlepszy wynik od 2013 r., w którym PKP Intercity rozpoczęło prowadzenie cyklicznych badań satysfakcji). Tak ważne w czasie epidemii bezpieczeństwo sanitarne jest jednym z obszarów działań w ramach ogólnospołecznego programu #bezpiecznakolej, którego inicjatorami są PKP Intercity oraz Polska Izba Producentów Urządzeń i Usług na Rzecz Kolei. Jego celem jest wypracowanie najwyższych standardów bezpieczeństwa dla branży kolejowej.

Pociągi typu EZT (Pendolino, Darty, Flirty) są wyposażone w kamery do monitoringu wizyjnego, które gwarantują pasażerom poczucie bezpieczeństwa. Nie było konieczności wprowadzania żadnych nowych rozwiązań w tym zakresie w ostatnich miesiącach trwania pandemii.

 

Transport w chmurze

Jakub Sobek
Linc Polska

Zachowanie ciągłości łańcucha dostaw to jedno z największych wyzwań dla wielu przedsiębiorstw. Z powodu wielu czynników zabezpieczenie transportu jest zadaniem dość złożonym. Obecnie na firmy transportowe wywierana jest coraz większa presja, aby modernizowały techniki zabezpieczeń i gwarantowały jeszcze większe bezpieczeństwo dostaw. Specyficzne uwarunkowania instalacyjne stanowią jednak pewien problem techniczny dla wielu systemów w takich zastosowaniach.

Rejestratory i kamery w publicznych środkach transportu nie są niczym nowym. Spotykamy je w tramwajach, autobusach i miejscach obsługi podróżnych. Jednym z największych wyzwań dla tego typu technologii w pojazdach jest ich mobilność. W systemach stacjonarnych dostęp do sieci, z wyjątkiem awarii, jest stały i nieprzerwany. Poruszający się pojazd musi przełączać się pomiędzy sieciami i robić to w sposób maksymalnie bezawaryjny. Nie wszystkie rozwiązania poradzą sobie z takimi uwarunkowaniami. Ponadto sprzęt cały czas jest narażony na wibracje, dlatego należy wybierać urządzenia dobrej jakości.

Do tej pory zarejestrowany materiał był zgrywany po przyjeździe pojazdu do zajezdni, portu czy na stację. Obecnie takie podejście już się nie sprawdza, nikt nie oczekuje bowiem tylko działania po fakcie. Coraz bardziej złożone i wymagające operacje tranzytowe wymagają możliwości prowadzenia ciągłego monitoringu w czasie rzeczywistym. Ponadto istotne jest powiązanie nagrań z precyzyjnie zsynchronizowanym czasem oraz bieżącą lokalizacją pojazdu. Tylko taka ewidencja pozwala na precyzyjną rekonstrukcję wszystkich zdarzeń.

Co zrobić, jeśli nie chcemy martwić się przesyłaniem nagrań i mieć dostęp do wszystkich danych w czasie rzeczywistym? Najlepiej wybrać rozwiązania hybrydowe pozwalające na lokalną rejestrację danych oraz zapis w chmurze, wraz z backupem danych lokalnych, zawsze kiedy będzie dostęp do sieci. To gwarancja bezpieczeństwa i łatwości użytkowania. Oprogramowanie w chmurze wykonuje całą pracę związaną z właściwą archiwizacją danych i zachowaniem ich pełnej integralności. Wszystko jest bardzo łatwe w zarządzaniu dzięki aplikacji webowej. Nowoczesny monitoring transportu właśnie tego wymaga.

 

Reorganizacja i dystans społeczny

Anna Bartoń
rzecznik Metra Warszawskiego

Zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu pasażerskim zawsze było priorytetem dla Metra Warszawskiego. Niezależnie od rodzaju zagrożeń działania spółki opierają na zabezpieczeniu infrastruktury, zapewnieniu obsługi oraz odpowiedniej komunikacji z pasażerami. Nie bez znaczenia pozostaje stały kontakt i współpraca z zewnętrznymi instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo. Odpowiednia koordynacja tych procesów pozwoliła na stabilne funkcjonowanie metra w czasie pandemii i zapewnienie bezpieczeństwa na wysokim poziomie.

Dynamicznie zmieniająca się sytuacja epidemiologiczna wymusiła natychmiastowe i zdecydowane działania wewnątrz spółki. Należało ocenić zdolność poszczególnych struktur organizacji do radzenia sobie ze zmianami wywołanymi COVID-19 oraz określić procesy mające na celu zapewnienie ciągłości obsługi. Zostały wyznaczone progi krytyczne absencji w poszczególnych grupach zawodowych, prowadziliśmy ich codzienną aktualizację. Wprowadziliśmy dywersyfikację zatrudniania, wdrażając zmianowość i pracę zdalną. Określiliśmy zasady przemieszczania się pracowników w obszarze firmy, zasady kontaktów z firmami zewnętrznymi oraz elektroniczny obieg dokumentów. Doposażyliśmy pracowników w sprzęt pozwalający na większą mobilność pracy. Zarówno cały obszar firmy, jak i pracowników, wyposażyliśmy w środki ochrony. W 261 newralgicznych miejscach zamontowaliśmy dozowniki płynu dezynfekującego, a pracownicy otrzymali maseczki jednorazowe i płyny do dezynfekcji. Wszystko to ograniczyło transmisję wirusa na terenie zakładu pracy.

Oprócz zabezpieczenia obsługi przewozów podjęliśmy również szereg działań profilaktycznych. Systematyczna dezynfekcja infrastruktury i taboru, komunikaty głosowe przypominające o obowiązku zakrywania ust i nosa, informacje o liczbie osób mogących podróżować w jednym wagonie – wszystko to uzupełniliśmy procedurami działania w przypadku podejrzenia lub potwierdzenia zakażenia COVID-19 u pasażera lub pracowników. Wszystkie wytyczne wielokrotnie weryfikowaliśmy. Zależało nam, aby pracownicy wiedzieli, jak postępować w sytuacjach kryzysowych, gdzie szukać informacji, porad, wsparcia.

Po pierwszej fali epidemii i zniesieniu przez Radę Ministrów części ograniczeń Zarząd Spółki przeprowadził ocenę wprowadzonych rozwiązań i postanowił utrzymać dotychczasowe rygory. Działania skoncentrowały się na monitorowaniu sytuacji epidemiologicznej, zmianach w przepisach, ich implementacji i dostosowaniu do wymogów wewnętrznych. We wrześniu ponownie przeprowadziliśmy analizę rozwiązań i postanowiliśmy skupić uwagę na identyfikowaniu potencjalnych zagrożeń.

Dotychczasowe działania miały charakter indywidulanego dostosowywania się organizacji do zmieniającej się sytuacji ze względu na charakterystyczne warunki.
Podjęcie niewłaściwej albo spóźnionej decyzji mogło doprowadzić do znacznego ograniczenia zdolności przewozowej, co w konsekwencji ma wpływ na zapewnienie przestrzeni dla pasażerów w czasie podróży. Dzięki strategii zapobiegania negatywnym skutkom kryzysu było możliwe podjęcie szybkich decyzji i działań je ograniczających. Uwzględniały one czynnik ludzki oraz procesowy i technologiczny. Przewozy pasażerskie z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa na poziomie zgodnym z zamówieniem ZTM są i były realizowane w szczytowych okresach epidemii.

 

Zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa

Łukasz Lubera
PKP CARGO

W dobie pandemii przewoźnicy kolejowi powinni zwracać szczególną uwagę na zabezpieczenie personelu niezbędnego do zapewnienia ciągłości działania przedsiębiorstwa, przede wszystkim pracowników odpowiedzialnych za realizację procesu głównego, jakim jest transport towarów bądź pasażerów. Chodzi szczególnie o stanowiska bezpośrednio związane z zestawianiem składów pociągów i przygotowaniem ich do jazdy, a także o osoby odpowiedzialne za prowadzenie i bezpieczeństwo ruchu kolejowego (tj. maszyniści, obsługa pociągów oraz osoby zajmujące się organizacją i sterowaniem ruchem kolejowym).

Nie bez znaczenia dla realizacji bezpiecznych przewozów kolejowych pozostaje również personel odpowiedzialny za realizację procesów wspomagających, np. załoga, na której barkach spoczywa przygotowanie niezbędnych zasobów taborowych i utrzymywanie ich sprawności technicznej według najwyższych, ściśle określonych standardów (pracownicy warsztatów zaplecza technicznego).

Dla zapewnienia maksymalnego bezpieczeństwa personelu, a co za tym idzie sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstwa, niezbędne jest podejmowanie działań w oparciu o wyznaczone standardy, w tym wyposażenie pracowników w środki ochrony indywidualnej (płyny do odkażania, rękawice jednorazowe, maseczki lub przyłbice). Jednocześnie należy ograniczać bezpośrednie kontakty pomiędzy pracownikami, tworząc stałe zespoły, bez możliwości rotowania ich składem (poza sytuacjami wyjątkowymi). Dzięki temu w przypadku zakażenia minimalizujemy liczbę osób, które muszą zostać objęte ewentualną kwarantanną, a tym samym ograniczamy zagrożenia związane z potencjalnym brakiem obsady kluczowych stanowisk.

Możliwe jest również rozszerzanie uprawnień personelu dla podobnych stanowisk, pamiętając przy tym, że zarówno szkolenie, jak i doskonalenie pracowników należy realizować z zachowaniem najwyższych standardów sanitarno-epidemiologicznych. Ponadto tam, gdzie to możliwe, należy prowadzić je w formie zdalnej (wykorzystując do tego urządzenia multimedialne, tj. laptopy, tablety lub smartfony i komunikatory internetowe) lub w formie hybrydowej, w ściśle określonych zespołach, bez zmiany ich składów osobowych. Tego typu działania pozwalają ograniczać ryzyko zachorowania i zapewnić ciągłość dostaw towarów.

 

Najważniejsze jest utrzymanie ciągłości działania

Andrzej Żochowski
niezależny ekspert

W dobie pandemii COVID-19 szczególne znaczenie dla biznesu związanego z logistyką kontraktową, spedycją i łańcuchem dostaw ma utrzymanie ciągłości pracy oraz zapewnienie sprawnej i nieprzerwanej obsługi klientów. Niestety pandemia ma także wpływ na wzrost zagrożeń bezpieczeństwa tego biznesu, takich jak kradzieże towarów, wyłudzenia kredytów od banków, telefonów komórkowych od operatorów telefonii komórkowej, wyłudzeń towarów od operatorów logistycznych przez tzw. fałszywe firmy transportowe.

Jednym z powodów wyraźnego zwiększenia wszystkich tych zagrożeń jest ograniczenie osobistych kontaktów klienta z firmą kurierską, logistyczną oraz innymi dostawcami wspomnianych usług (banki, operatorzy telefonii). Potencjalni oszuści wykorzystują ułatwienia dotyczące składania zleceń i zamówień na usługi, towar czy kredyt drogą telefoniczną lub za pośrednictwem poczty elektronicznej z użyciem m.in. skanów dokumentów tożsamości, zleceń itp.

W celu zredukowania powyższych zagrożeń w firmach zostały dopracowane i wdrożone m.in. oceny ryzyka biznesu/plany ciągłości działania dotyczące zagrożeń związanych z pandemią i emisją wirusa wśród pracowników. Kierownictwo reaguje szybciej na podejrzenia zakażenia pracowników, a tam, gdzie specyfika poszczególnych działów na to pozwala, stosowany jest model pracy w trybie home office. Najczęściej połowa personelu pracuje stacjonarnie, a połowa w domu, w tzw. trybie rotacyjnym. Wdrożono obowiązek noszenia maseczek ochronnych czy przyłbic dla wszystkich pracowników w opcji pracy stacjonarnej i obsługi klientów.

Standardem w miejscach pracy stały się płyny do dezynfekcji rąk oraz utrzymywanie dystansu, zakazano podróży służbowych z wyjątkiem tzw. sytuacji krytycznych. Zastosowano kamery termowizyjne do monitorowania temperatury osób wchodzących na teren obiektów, zarówno pracowników firmy, jak i klientów.

 

Kluczowa rola kontroli dostępu

Błażej Ożga
Nedap Security Management

Branża logistyczna i transportowa zetknęła się na początku zeszłego roku z wieloma problemami wywołanymi epidemią w kraju i na świecie. Wiele firm nagle znalazło się w sytuacji, która zmusiła je do zapewnienia ciągłości działania i bezpieczeństwa zarówno swoim pracownikom, jak i kontrahentom. Wymagało to reorganizacji zasad bezpieczeństwa wewnątrz tych podmiotów.

Menedżerowie ds. bezpieczeństwa zaczęli poszukiwać rozwiązań, które w zaistniałej sytuacji pozwoliłyby zarówno spełnić wymagania stawiane przez sanepid, jak i przyspieszyć lub wręcz usprawnić procesy. Najważniejszym zadaniem było maksymalne ograniczenie możliwości wejścia na teren zakładu osobie podejrzewanej o zakażenie koronawirusem. Kluczową rolę w tym procesie ma system kontroli dostępu. To on właśnie odpowiada za decyzje o przyznaniu dostępu lub niewpuszczeniu danej osoby.
Ostatni rok pokazał, jak szybko są w stanie zareagować producenci systemów zabezpieczeń na potrzeby rynku, powiększając swoje portfolio o całkowicie nowe urządzenia, umożliwiające np. bezstykowe mierzenie temperatury. Z kolei integracja systemu KD ze stacją odkażania rąk uniemożliwia wejście do strefy chronionej, jeżeli osoba autoryzowana nie użyje tego urządzenia.

Niektórzy producenci wybierają inną drogę – nie wprowadzają na rynek dedykowanych rozwiązań, natomiast podpowiadają swoim klientom, w jaki sposób mogą wykorzystać istniejące zasoby oprogramowania systemu kontroli dostępu, by ten mógł służyć w nowej roli. Jedną z najczęściej wykorzystywanych funkcjonalności jest opcja zliczania osób w poszczególnych obszarach budynku, uniemożliwiająca wejście większej liczby osób niż zaprogramowano. Kolejnym przykładem jest wdrożenie scenariuszy bezpieczeństwa, które jednym kliknięciem odcinają „skażoną” części budynku, uniemożliwiając wejście do tej strefy osobom postronnym, z wyjątkiem uprawnionych służb.

Jedno jest pewne, takie rozwiązania będą potrzebne przez najbliższe lata. Tylko lepsze, bardziej zaawansowane systemy KD nie wymagają wymiany czy inwestowania w dodatkowe moduły, a jedynie odpowiedniego ich skonfigurowania w samym oprogramowaniu. To z kolei przekłada się na wymierne oszczędności wdrażania takich rozwiązań teraz i w przyszłości.

 

Nowe zastosowania systemów zabezpieczeń

Marcin Walczuk
BCS

Ze względu na panującą od roku pandemię koronawirusa wiele sfer naszego życia uległo zmianie. Nie inaczej sytuacja wygląda w branży transportowej. Zdecydowanie bardziej odczuł to segment przewozów pasażerskich. Oczywiście pomijając sytuacje, w których takie połączenia międzynarodowe zostały zupełnie zawieszone, te lokalne w dalszym ciągu muszą spełniać swoją funkcję, by zapewnić podróżnym możliwość dotarcia chociażby do pracy.

Do standardowych celów do tej pory stawianych przed systemami zabezpieczającymi dworce kolejowe i autobusowe, lotniska czy same środki transportu doszły kolejne związane z koniecznością ochrony podróżnych przed zakażeniem i zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa.

Wprowadzone ograniczenie liczby podróżnych wiązało się z koniecznością zamontowania systemów sprawdzających liczbę pasażerów w danym pociągu czy autobusie. Trudno jednak wyobrazić sobie pracownika, który będzie siedział i liczył wsiadających i wysiadających pasażerów. Do takiego zadania można z powodzeniem zaadaptować kamery CCTV, już i tak szeroko wykorzystywane w transporcie. Najnowsze kamery BCS z funkcjami analizy wideo, w których skład wchodzi również algorytm zliczania ludzi, mogą monitorować kilka wejść jednocześnie, tworząc wspólny licznik pasażerów przebywających w pojeździe. W wypadku zbliżania się lub przekroczenia przewidzianego limitu pasażerów może zostać wygenerowany alarm przekazany do kierującego pojazdem.

BCS – korzystając z długoletniego doświadczenia przy zabezpieczaniu obiektów kolejowych, takich jak chociażby dostawy urządzeń do zabezpieczenia przejazdów kolejowych czy współpraca przy projektach Innowacyjnych Dworców Systemowych – może być świetną platformą dla nowych rozwiązań zabezpieczeń stosowanych w walce z COVID-19. Na pewno dodatkowym atutem będzie spełnianie przez nasze urządzenia wytycznych IPI-4 dotyczących projektowania i budowy systemów monitoringu wizyjnego w obiektach obsługi pasażerskiej, a także wytycznych dotyczących dobrych praktyk w inwestycjach dworców kolejowych PKP SA. Dzięki temu można wykorzystać nasze systemy do pomiaru temperatury ludzkiego ciała oparte na kamerach termowizyjnych, pomagające wskazać osoby, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie dla innych podróżnych.