Sławomir Piela, Bartłomiej Dryja
NEXT! s.c.
Zmiany w obrębie technologii i nasz do niej stosunek wzajemnie na siebie wpływają i w dużej mierze definiują punkt, w którym znajduje się nasza cywilizacja. Dotyczy to zwłaszcza technologii związanej z przetwarzaniem danych. O ile na wcześniejszych etapach ekonomia była napędzana dostępnością zasobów, następnie dostępnością kapitału i ostatecznie dostępnością do rynku zbytu, o tyle obecnie znaleźliśmy się w nowym punkcie. Kluczem staje się dostęp i zdolność do przetwarzania informacji oraz coraz bardziej powszechna akceptacja technologii jako stałego elementu naszego życia.
W Next! od kilku lat z uwagą przyglądamy się zmianom technologicznym w branży ochrony. Wybuch marketingowej bańki pt. „chmura” pozostawiliśmy obok na półce jako konkretne narzędzie do konkretnych celów. Uznaliśmy, iż ta w sumie dość stara technologia nie jest kluczem do rozwoju. Przeniesienie usług w chmurę, z jednoczesnym gromadzeniem danych wszystkich klientów w jednym miejscu, obniża poziom bezpieczeństwa i zwiększa skalę komplikacji, utrudniając jednocześnie to, co dla agencji ochrony najważniejsze: pełną kontrolę nad procesem.
Czy jesteśmy pewni, kto korzysta z informacji złożonych na serwerze w chmurze? I nie chodzi tu o złą wolę dostarczyciela usługi monitoringu, ale zmiany prawa, które stając się rzeczywistością w Chinach i USA, otwierają dostawców chmur na żądania agencji rządowych. Szczególnie przerażające jest to w przypadku Chin, gdzie tamtejsze ustawodawstwo w praktyce znosi jakąkolwiek prywatność i tajemnicę handlową, czym objęte są także firmy zagraniczne.
Nie można też zapomnieć o zmianach w planie zarządzania bezpieczeństwem wymagających uwzględnienia kilku dodatkowych elementów poza naszą kontrolą. Mowa o infrastrukturze dostawcy Internetu, serwerach DNS, producentach platform chmurowych i wreszcie o dostarczycielach usług monitorowania. Problemy Google’a, Amazona, Facebooka i Microsoftu z zapewnieniem dostępności usług dowiodły, że chmury mogą się zatrzymać, niezależnie od tego, ile środków na ich konstrukcję przeznaczymy. Jako odbiorcy nie mamy żadnego wpływu na takie sytuacje, a co z kumulacją ryzyka? Atak na serwer w Internecie ma konkretną cenę w Darknecie (niezbyt zresztą wygórowaną). Chmura, aby być tania, musi łączyć na jednej maszynie kilku odbiorców. Mamy więc sytuację, w której wyłączenie usługi na skutek ataku DoS na jedną agencję ochrony pracującą w chmurze wyłącza pozostałe.
Tę technologię można i należy wykorzystywać, ale do obszarów, gdzie powyższe problemy można w wystarczającym stopniu zneutralizować.
Koncepcja chmury jako panaceum jest tylko przykładem. Nasza perspektywa zakłada, że to nie poszczególne technologie same w sobie są tym, co stanowi oś rewolucji, ale umiejętność ich doboru i wykorzystania w kontekście coraz większej akceptacji dla komunikowania się z „systemem”. Uznaliśmy, iż ze względu na wystarczający próg akceptacji technologii nadszedł czas, by wprowadzić nową generację systemów monitoringu, które nie porzucając rzecz jasna obecnego zakresu działania, jedynie zastępują ludzi w czynnościach powtarzalnych.
Tak powstał KRONOS Alicja – zestaw sieci neuronowych i usług, które wciąż będą rozwijane i zaczną przejmować coraz szerszy zakres pracy operatora. Dzisiaj Kronos Alicja to jeszcze prototyp, jednak o już dość dużym zakresie kompetencji. Może samodzielnie wykonać wideoobchód, rozpoznać osoby, pojazdy, przedmioty i zwierzęta, do kogoś zadzwonić i poinformować głosem o alarmie, a także wysłać grupę interwencyjną. Potrafi odebrać od klienta informacje zwrotne i reagować na przekazane polecenia, np. otworzyć szlaban. Wkrótce będzie potrafić więcej.
Kronos Alicja to koncepcja i kierunek, który zmieni całą branżę monitoringu. Cieszymy się, iż jesteśmy tymi, którzy tę zmianę rozpoczynają.
Next! s.c.
ul. Cieszyńska 365, 43-300 Bielsko-Biała
Tel.: 33 810 56 45
e-mail: office@next.biz.pl
