Strona główna Rynek SECURITY 25 lat z myślą o klientach

25 lat z myślą o klientach

Rozmowa z Krzysztofem Bartuszkiem, prezesem Zarządu Securitas Polska

Securitas Polska świętuje 25 lat działalności. Gratulujemy! Jak patrzy Pan na całą branżę z perspektywy tych lat, co jest kluczem do sukcesu?

Dziękuję za gratulacje. Na sukces zawsze składa się wiele czynników, ale tym, co wyróżnia Securitas, jest długoterminowa strategia i jej konsekwentna realizacja. Nasz sukces to również synergia wiedzy, ludzi i technologii ze zdecydowanym naciskiem na ludzi. Nasz zespół to ludzie z wizją i pasją, którzy zdecydowali się działać w obszarze naszych wartości. Nasze logo to trzy kropki symbolizujące uczciwość, czujność i uczynność – wartości, które pielęgnujemy od 1934 roku, czyli od momentu powstania Securitas na świecie.

Mówiąc o ludziach, jakich cech poszukujecie Państwo u pracowników dzisiaj?

Nasi pracownicy muszą umieć obsługiwać urządzenia mobilne wyposażone w nowoczesne technologie. Nie dla wszystkich jest to łatwe, daje się tu zauważyć różnicę pokoleniową. Obsługujemy również zaawansowane systemy zabezpieczeń technicznych, tu potrzebujemy pracowników posiadających wiedzę specjalistyczną. Natomiast takie cechy jak uczciwość, zaangażowanie, lojalność, pracowitość i profesjonalizm, ceni każdy pracodawca. Osobiście doceniam bardzo poczucie humoru. Branża security nie jest najłatwiejsza, borykamy się na co dzień z bardzo trudnymi sytuacjami, dlatego pozytywne nastawienie i działanie ukierunkowane na cel bardzo pomagają.

Branża ochrony jest bardzo wymagająca, niewielu pracowników pracuje w jednej firmie przez wiele lat. Czy są tacy w Securitas?

Oczywiście, sam jestem przykładem pracownika z ponad 20-letnim stażem. Pracowników, którzy są z nami od 1996 roku, czyli od samego początku działalności Securitas w Polsce, jest ponad 30. Jestem z tego bardzo dumny. Ludzie zostają z nami na lata, a to jasno wskazuje, że jesteśmy organizacją, w której pracownicy dobrze się czują, są doceniani i mogą się rozwijać. Pielęgnujemy długoletnią współpracę i staramy się nieść ją na sztandarach. Jestem dumny z mojego zespołu, który liczy prawie 6 tysięcy pracowników w całej Polsce.

Jakie są obecnie wyzwania dla firm branży ochrony w porównaniu z tymi, które były w latach 90. ubiegłego wieku?

Paradoksalnie nie zmieniło się tak dużo. Nasz biznes budowaliśmy z myślą o klientach i o ryzykach, które u nich występowały. Oczywiście 25 lat temu były to głównie dosyć proste usługi ochrony fizycznej, ale Securitas zawsze inwestował w technologie. W tym 25-letnim okresie nastąpiła rewolucja przemysłowa, szereg rozwiązań technologicznych sprawił, że zaczęliśmy inaczej funkcjonować. Pracownik ochrony dzisiaj to inny pracownik niż 25 lat temu. Inne też stoją przed nami wyzwania. Nie dbamy jedynie o bezpieczeństwo, ale również wspieramy biznes naszych klientów, analizujemy procesy logistyczne, zarządzamy produkcją i zabezpieczamy szeroko rozumiane bezpieczeństwo pracy. Myślę, że ochrona stała się dużo bardziej wysublimowana i zaangażowana, jeśli chodzi o procesy występujące po stronie klientów.
Z drugiej strony, borykamy się z dużym rozdrobnieniem rynku, szczególnie w Polsce. Myślę, że to się jeszcze przez dłuższy czas nie zmieni, chociaż obserwujemy pewne procesy konsolidacyjne. Możliwość inwestowania w technologie sprawia, że część firm umacnia się na rynku, a te, które nie mają środków inwestycyjnych, przestają być konkurencyjne.

Czy ta tendencja będzie się nadal utrzymywać?

Myślę, że konsolidacje będą następowały. Pewnym ograniczeniem w rozwoju wielu firm są możliwości inwestowania. Największe firmy mają przewagę w tym zakresie, ale na rynku znajdzie się również miejsce dla firm niszowych. Konsolidacje z pewnością będą miały miejsce w przyszłości, choć teraz tak bardzo ich jeszcze nie widać. Szczególnie sytuacje kryzysowe, choćby takie jak pandemia, spowodują konieczność wprowadzania innowacyjnych rozwiązań w branży security, wymusi to rynek i zapotrzebowanie klientów. Wówczas w grę wchodzić będą kosztowne inwestycje i inne zasoby niezbędne do rozruchu biznesu, a to posiadają duże organizacje.

Jak Pan ocenia rozwój branży na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy, czy zmieniała się szybciej niż w ciągu ostatnich lat?

Myślę, że determinantem zmian są sytuacje kryzysowe. I rzeczywiście pandemia była takim kryzysem, który spowodował spore przyspieszenie w podejmowaniu decyzji. Można więc powiedzieć, że na pewno branża rozwija się szybciej. W przeszłości mieliśmy kilka takich kryzysów: finansowy i legislacyjny, kiedy w 1997 roku weszła w życie ustawa o ochronie osób i mienia. Na przestrzeni tych 25 lat pojawiały się kamienie milowe zmian związanych z ryzykiem. Pandemia jest jednym z takich kryzysów, kiedy zaczynamy myśleć szybciej, bardziej kreatywnie, szukamy nowych rozwiązań. I to również nastąpiło w Polsce.

Czy branża zmieniła się pod wpływem pandemii? Jak zmieniło się podejście do bezpieczeństwa w tym czasie?

Na początku wszyscy reagowaliśmy trochę spontanicznie, z takim ryzykiem do tej pory nie mieliśmy styczności, dlatego stosowaliśmy rozwiązania krótkoterminowe. Dziś sytuacja wygląda inaczej, wielu klientów chce inwestować w rozwiązania, które długofalowo zabezpieczają przed podobnymi zagrożeniami. Myślę, że pandemia i jej kolejne fale pokazały, że takie ryzyka będą wracały, a my powinniśmy szukać nowych technologii i inwestować w rozwiązania, które ograniczą kontakty bezpośrednie. I to się w tej chwili dzieje. Nasi klienci są gotowi, żeby inwestować w technologie, które pozwolą w sposób zdalny zarządzać bezpieczeństwem.

Czy przygotowują się Państwo na czwartą falę? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Przygotowaliśmy się na to już w zeszłym roku, ustalając trzy priorytetowe cele naszej działalności. Powiedzieliśmy sobie, że przede wszystkim musimy zabezpieczyć naszych pracowników, naszych klientów oraz nasze finanse. Cele pozostają niezmienne i konsekwentnie je realizujemy.

Mówił Pan o nowych technologiach, które są dzisiaj wdrażane. Czy sztuczna inteligencja zastąpi człowieka w branży ochrony i jaką perspektywę czasową dziś możemy przyjąć?

Myślę, że nie nastąpi to szybko. W najbliższych latach to nadal ludzie będą podejmować decyzje, a przede wszystkim reagować na zagrożenia i ryzyka. Na razie cała technologia, łącznie z AI, którą już zaczynamy wykorzystywać, to elementy uzupełniające, które pomagają nam w procesie decyzyjnym i pozwalają szybciej reagować na zagrożenia. Myślę, że mamy przed sobą nawet kilkadziesiąt lat, zanim technologia AI będzie mogła całkowicie zastąpić pracę człowieka w naszej branży. Na robotyzację, którą znamy z filmów science fiction, jeszcze poczekamy, ale prędzej czy później przyjdzie nam się z nią zmierzyć.

Czego więc Panu i firmie życzyć na kolejne 25 lat?

Myślę, że takiego zrównania rynku, czyli bezpiecznego środowiska biznesowego, które będzie całkowicie fair dla wszystkich jego uczestników. Z całą resztą, mając takich ludzi na pokładzie jak teraz, doskonale sobie poradzimy.

Zobacz: pełen wywiad w programie „Bezpieczny Biznes”
wyemitowany w TV Biznes24

Securitas Polska
Postępu 6
02-676 Warszawa
securitas@securitas.pl