Rosną potrzeby klientów. Branża security rozwija się we wszystkich regionach świata.
William Pao
Na całym świecie zapotrzebowanie na urządzenia i systemy zabezpieczeń niezmiennie rośnie. I nic dziwnego, użytkownicy chcą się bowiem zabezpieczać przed działaniami przestępczymi i terrorystycznymi. Coraz więcej klientów stosuje te rozwiązania również do celów niezwiązanych z bezpieczeństwem, starając się uzyskać większy zwrot z inwestycji.
Wzrost sprzedaży na rynku amerykańskim utrzymuje się, użytkownicy końcowi niezmiennie inwestują w bezpieczeństwo. Pomimo obaw związanych z recesją w perspektywie krótkoterminowej można się spodziewać, że ten trend zostanie tu utrzymany. Także EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka) oraz APAC (kraje Azji i Pacyfiku) to rynki przeżywające rozwój – w tych regionach użytkownicy inwestują w technikę ochronną nie tylko ze względów bezpieczeństwa.
Ameryka Północna
Jeśli przyjrzeć się danym makroekonomicznym, to wg Banku Światowego gospodarka amerykańska odnotowuje w ostatnich latach wzrost. Najnowsze dane mówią o 2,9-proc. w 2018 r. oraz o przewidywanym na ten rok na poziomie 2,5 proc.
Wyniki branży security w Ameryce Północnej są zatem w dużej mierze zgodne z opisanym trendem wzrostowym. – Ameryka Północna jest tradycyjnie jednym z największych rynków zbytu dla producentów zabezpieczeń elektronicznych. Silna w ostatnich latach tamtejsza gospodarka napędzała inwestycje w zabezpieczenia. Przewiduje się, że na tym rynku stopa wzrostu w naszej branży wyniesie 5‒7 proc. – mówi Daniel Gundlach, dyrektor i wiceprezes ds. bezpieczeństwa w firmie FLIR Systems.
– W roku 2018 nadal obserwowaliśmy dużą tendencję wzrostową w naszej działalności. Zanotowaliśmy duży wzrost, bo o ponad 25 proc., na co złożył się wzrost zarówno organiczny, jak i wynikający z przejęć. Ogólne wrażenie jest takie, że nasza branża stale się rozwija – twierdzi Mike Mathes, wiceprezes Convergint Technologies.
Zwiększenie zagrożeń i regulacje to czynniki mające wpływ na inwestycje
Obawy związane z bezpieczeństwem to nadal główny powód inwestowania użytkowników końcowych w zabezpieczenia, niezależnie od branży. – Większość firm nadal wydaje znaczne kwoty, a projekty rządowe i związane z sektorem publicznym są stabilne – ocenia Thomas Cook, wiceprezes ds. sprzedaży w Hanwha Techwin America. – Sporo inwestuje szkolnictwo na poziomie podstawowym i średnim (K-12). Ten sektor szybko się rozwija, głównie ze względu na pilną potrzebę zabezpieczenia przed atakami z użyciem broni palnej. Strzelaniny to prawdziwa epidemia w Ameryce Północnej, dlatego szkoły wprowadzają wzmocnioną ochronę jako środek zapobiegawczy.
– Nasi najważniejsi klienci z obszaru ochrony obwodowej: lotniska, centra danych, dostawcy mediów użytkowych inwestują w kamery termowizyjne o dużym zasięgu i rozwiązania radarowe. W ten sposób chcą zapewnić redundancję i zwiększone pokrycie w celu identyfikowania zagrożeń poza obszarem objętym ochroną obwodową, zanim intruz dotrze do linii ogrodzeń. Z kolei nasi klienci komercyjni inwestują w rozwiązania zdalnego monitoringu i weryfikacji wizyjnej, aby lepiej chronić swój majątek i zmniejszyć ewentualne straty – wyjaśnia D. Gundlach. – Międzynarodowy port lotniczy Norman Y. Mineta San Jose w Dolinie Krzemowej to ważny projekt wykorzystujący rozwiązania FLIR w systemie wykrywania włamań na obwodzie zabezpieczanego terenu.
Również przepisy prawne mają bardzo istotny wpływ na zwiększanie popytu w różnych branżach, począwszy od infrastruktury krytycznej, skończywszy na handlu produktami z konopi indyjskich. – Rynki w wysokim stopniu regulowane nadal są motorem inwestycji w bezpieczeństwo. Porty lotnicze i morskie, instytucje finansowe i przedsiębiorstwa użyteczności publicznej – w tych obiektach infrastruktury krytycznej zaostrzone przepisy mają wpływ na stosowanie systemów zabezpieczeń. Tacy klienci muszą nie tylko działać zgodnie z przepisami prawa, ale także w sposób jak najbardziej efektywny, wykorzystując systemy, w których zostały uwzględnione także kwestie cyberbezpieczeństwa – mówi Mike Mathes.
– Obserwujemy ekspansję działalności biznesowej związanej z obrotem produktów z konopi indyjskich, który zalegalizowano w większej liczbie stanów USA i Kanadzie. Surowe przepisy dotyczące bezpieczeństwa w tym sektorze również przyczyniają się do rozwoju naszej branży – twierdzi Thomas Cook.
Nie tylko bezpieczeństwo
Użytkownicy końcowi w Ameryce Płn. w dążeniu do maksymalizacji zwrotu z inwestycji zaczynają wykorzystywać urządzenia zabezpieczające także do zastosowań innych niż ochrona. Trend ten jest szczególnie widoczny w sektorze handlu detalicznego.
– Użytkownicy coraz częściej poszukują zaawansowanych rozwiązań, które nie tylko zapewniają bezpieczeństwo, ale także przyczyniają się do poprawy wyników swojej działalności. Sztuczna inteligencja ma coraz większy wpływ na handel detaliczny, umożliwiając lepsze poznanie zachowań klientów oraz identyfikowanie zagrożeń dla biznesu – mówi Mike Mathes.
– Handel detaliczny jest branżą, która chce korzystać z rozwiązań security wspieranych analityką biznesową (business intelligence), chociaż mogę wymienić też inne, takie jak spedycja, zakłady produkcyjne i przetwórcze. Detaliści coraz chętniej korzystają z analityki biznesowej, aby dynamicznie podnosić poziom obsługi swoich klientów podczas zakupów – podkreśla Thomas Cook.
Kolejnym sektorem, w którym rozwiązania branży security są integrowane z innymi systemami, jest transport. Pomaga to np. w zarządzaniu ruchem drogowym i inteligentnym parkowaniu. – Przykładem są miasta wdrażające oferowane przez nas kamery termowizyjne wraz z naszym oprogramowaniem Acyclica do zarządzania ruchem – celem jest poprawa mobilności. Gdy kamery termowizyjne wykrywają pojazdy, oprogramowanie analizuje statystyki miejsc docelowych, czasu podróży, postojów na czerwonym lub jazdy na zielonym świetle. Wszystkie zebrane dane pomagają miastom lepiej rozumieć wzorce dotyczące ruchu i przyczyny tworzenia się zatorów, dzięki czemu mogą podjąć właściwe działania zmierzające do poprawy przepływności – mówi Daniel Gundlach.
W przyszłym roku firmy z branży security w regionie Ameryki Północnej będą zmuszone działać w niepewnym otoczeniu gospodarczym. Rozwój rynku może być utrudniony przez trwający spór handlowy pomiędzy Chinami a USA oraz wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych.
– Przyszły 2020 rok to czas wyborów prezydenckich w USA. Jeśli spojrzeć wstecz, to w takich latach zawsze dochodziło do spowolnienia gospodarczego. Głównym powodem jest to, że wiele dużych korporacji zaczyna zachowywać się ostrożniej, jeśli chodzi o wydatki, i trwa to aż do zakończenia wyborów, czyli do listopada – wyjaśnia T. Cook. ‒ Ale nawet nie biorąc pod uwagę wyborów, większość analityków finansowych przewiduje recesję. Obecnie przeżywamy najdłuższy okres bez recesji, więc jeśli ona nadejdzie, wpłynie to na całą gospodarkę.
Większość rynkowych graczy – przynajmniej z branży zabezpieczeń – wykazuje jednak sporo optymizmu. Ich zdaniem rynek nadal będzie podążał ścieżką wzrostu. – Słyszymy obawy dotyczące ogólnego spowolnienia, do którego miałoby dojść w 2020 r. Nie zauważamy, by którykolwiek z naszych klientów zachowywał się w sposób zwiastujący ograniczanie wydatków w przyszłym roku – ocenia Mike Mathes.
– Kwestią, która może znacząco wpłynąć na poziom wzrostu, są natomiast sankcje gospodarcze. Jednakże we FLIR sami projektujemy i wytwarzamy większość naszych produktów, nie korzystając z komponentów, na które mogą mieć wpływ obecne lub przyszłe ograniczenia w handlu – twierdzi Daniel Gundlach.
EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka)
Region EMEA jest kolejnym rosnącym rynkiem, na którym użytkownicy końcowi inwestują w ochronę, ale nie tylko ze względów zapewnienia bezpieczeństwa, lecz także innych powodów.
Według Banku Światowego gospodarki państw z regionu EMEA powiększą się w 2020 r. średnio o 2,7 proc. (Europa) i o 3,2 proc. (Bliski Wschód i Afryka Północna). Ten wzrost znajduje odzwierciedlenie w wynikach finansowych firm działających w tych rejonach świata – Choć tempo, w jakim rośniemy, różni się w zależności od kraju, to osiągnęliśmy 8-9-proc. wzrost w regionie, a na niektórych rynkach lokalnych nawet 18-proc. – twierdzi Thomas Lausten, dyrektor generalny MOBOTIX.
Siłą napędową rozwoju branży jest wciąż potrzeba rozwiązań, które zapewniają ochronę techniczną i cyberbezpieczeństwo. – Kwestie cyberbezpieczeństwa zyskały na znaczeniu w 2018 r. ze względu na stosowanie urządzeń niedostatecznie zabezpieczonych przed atakami hakerów, a także w odpowiedzi na pogarszającą się sytuację geopolityczną. Uważam, że te czynniki będą stanowić wyzwanie dla naszej branży w nadchodzących latach, ale mogą też pomóc rynkowi osiągnąć dwucyfrowe stopy wzrostu – twierdzi Thomas Lausten.
Z cyberbezpieczeństwem ściśle wiąże się ochrona prywatności. Wraz z przyjęciem dyrektywy GDPR/RODO dostawcy, których produkty i rozwiązania są certyfikowane pod kątem spełniania wymogów nowych przepisów, mogą skuteczniej konkurować i wyróżniać się na rynku.
– Poświęciliśmy wiele czasu, by upewnić się, że nasz system VMS jest zgodny z GDPR. Możemy z dumą pochwalić się, że byliśmy pierwszym dostawcą zaawansowanego oprogramowania do zarządzania wideo, które uzyskało tak pożądaną certyfikację zgodności z nowymi przepisami – podkreśla Malou Toft, wiceprezes EMEA w Milestone Systems. Rozwiązanie tej firmy XProtect Corporate 2019 R2 uzyskało niedawno certyfikat GDPR-ready wydany przez niezależny instytut EuroPriSe (European Privacy Seal). – Dzięki certyfikacji GDPR-ready użytkownicy końcowi mogą być pewni, że dysponują odpowiednią podstawą do stworzenia instalacji dozoru wizyjnego zgodnego z ustawą o ochronie danych osobowych. Dokładamy również starań, aby operatorzy monitoringu wizyjnego wiedzieli, jak planować i radzić sobie z wymogami GDPR. Oferujemy szkolenia dla operatorów, którzy mogą nie wiedzieć, jak się do tego zabrać. Całemu personelowi operacyjnemu zapewnimy wsparcie w zdobyciu niezbędnej wiedzy – dodaje.
Aplikacje niezwiązane z zapewnieniem bezpieczeństwa
Coraz więcej użytkowników z różnych branż ma świadomość korzyści, jakie można odnieść, wykorzystując rozwiązania oferowane przez branżę security w zastosowaniach innych niż ochrona.
– Generalnie klienci są coraz bardziej świadomi dostępnych opcji. Wiedzą, że zwrot z inwestycji nie opiera się już tylko na zapewnieniu bezpieczeństwa, ale także może wynikać z wykorzystania wielu danych, dzielenia się informacjami i stosowania konwergentnych rozwiązań – mówi Thomas Lausten.
– Zastosowanie kamer dostarczających wysokiej jakości obraz może nie tylko zaspokoić coraz większe potrzeby w zakresie ochrony, ale także dzięki wbudowanej sztucznej inteligencji pomóc w osiąganiu lepszych wyników sprzedaży lub ograniczaniu strat w zakresie wydajności.
Swoją tezę Malou Toft ilustruje kilkoma przykładami. – W wielu krajach sposób tworzenia rozkładów jazdy transportu publicznego, np. pociągów, opiera się na danych historycznych lub niewielkich porcjach informacji, często zbieranych ręcznie. Wykorzystując anonimizowane metadane wizyjne, można śledzić, gdzie i kiedy zatłoczenie jest wysokie, by zaplanować rozkłady jazdy pociągów znacznie efektywniej. To tylko jeden z wielu procesów, które można zautomatyzować i uczynić bardziej precyzyjnymi – wyjaśnia. – W naszym regionie funkcjonuje sieć detaliczna, która testuje nową koncepcję sprzedaży w swoich sklepach. Stworzenie projektu sklepu od nowa wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego trzeba mieć 2, 3 placówki pilotażowe, w których wprowadza się alternatywne układy i ekspozycje, a następnie wykorzystuje dostępne czujniki i kamery do testowania przepływu klientów i ich reakcji na nowy projekt. Zasadniczo dane wizyjne ułatwiają eksperymentowanie i sprawdzanie prototypowych rozwiązań przed wprowadzeniem nowej koncepcji na wielką skalę. W ten sposób zyskujemy większą pewność przy podejmowaniu decyzji, co oczywiście będzie miało duży wpływ na wyniki finansowe – wyjaśnia.
APAC (Azja i kraje Pacyfiku)
Sprzedaż rośnie także w regionie APAC, chociaż jej skala różni się w zależności od kraju. – Na szybko rozwijających się rynkach, takich jak Wietnam, Filipiny, Indie i Indonezja, notujemy dwucyfrowy wzrost. Ugruntowane rynki, np. Singapur, będą miały dość niskie tempo wzrostu – mówi Patrick Lim, dyrektor ds. strategii w Ademco Security Group. – Z kolei gospodarka Hongkongu najprawdopodobniej poniesie spore straty spowodowane problemami wewnętrznymi, chociaż z powodu wielu szkód w infrastrukturze projekty związane z jej odtworzeniem mogą w rzeczywistości nieznacznie przyspieszyć rozwój branży bezpieczeństwa.
– W regionie APAC nasze przychody wzrosły o 22,5 proc. Odnieśliśmy duży sukces w Australii, szczególnie w sektorach transportu i centrów danych, w bezpieczeństwie publicznym i obszarze egzekwowania prawa. W Indiach coraz częściej współpracujemy z sektorem budownictwa i klientami z branży przemysłowej, a w regionie ASEAN (Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej) odnieśliśmy wiele sukcesów, realizując projekty dotyczące BPO, ropy i gazu, szpitali i lotnisk. Obserwujemy również zwyżkowy trend w obszarze bezpiecznego i inteligentnego miasta oraz nowe możliwości związane z coraz większą liczbą modernizowanych i budowanych od podstaw lotnisk – twierdzi Daniel Lee, dyrektor zarządzający w Genetec odpowiedzialny za region APAC.
Główne czynniki wzrostu są związane z działaniami samorządów regionalnych w kierunku budowy inteligentnych miast, z różnymi projektami infrastrukturalnymi i generalnie z boomem budowlanym w regionie. Kluczową rolę odgrywają również regulacje rządowe wymagające, by budynki i obiekty spełniały określone normy. – Rozwój branży zabezpieczeń stymulują rządowe przepisy dotyczące wysokich budynków i obiektów publicznych, tworzących różnego rodzaju centra. Powstaje wiele wieżowców, hoteli i projektów deweloperskich – ocenia Sovan Hok, dyrektor generalny S Era Automation. – Boom w budownictwie pobudza zapotrzebowanie na systemy zabezpieczeń.
Nie ma wątpliwości, że branża security będzie nadal rozwijać się w tym regionie, chociaż pojawiły się pewne problemy, które mogą mieć negatywny wpływ na wzrost tego rynku. – Wojna handlowa na linii USA ‒ Chiny, a także możliwe globalne spowolnienie gospodarcze to czynniki, które mogą spowalniać rozwój branży – zauważa S. Hok.
– Wojna handlowa USA-Chiny to poważny problem wpływający na rynek zabezpieczeń w Państwie Środka. Gdy dojdzie do wzrostu niepokojów społecznych i napięć w handlu, to poziom zaufania w obszarze inwestycji spadnie, a to będzie rzutować na całą Azję – twierdzi P. Lim. – Od połowy 2019 r. narastają wątpliwości wokół sporu handlowego między USA i Chinami, pojawiająca się niepewność znacznie spowolniła rynek. Sądzę, że w 2020 r. nadal będzie wiele obaw. Coraz więcej chińskich produktów jest „pod lupą”, co odbija się na kosztach i będzie prowadzić do dylematów wokół zamówień związanych z projektami.