Strona główna Branże i zastosowania Wszystkie autobusy i tramwaje zostaną wyposażone w kamery

[WYWIAD] Wszystkie autobusy i tramwaje zostaną wyposażone w kamery

traffic in Warsaw

 

 

– mówi Michał Domaradzki, pełnomocnik prezydent Warszawy ds. bezpieczeństwa w publicznym transporcie zbiorowym


 

Czym zajmuje się pełnomocnik Warszawy do spraw bezpieczeństwa w publicznym transporcie zbiorowym? To nowe stanowisko w stołecznym ratuszu…
Pełnomocnikiem pani prezydent jestem od 11 maja 2016 r. Moim zadaniem jest planowanie oraz koordynowanie działań związanych z bezpieczeństwem w komunikacji, współpraca z biurami i jednostkami urzędu miasta w zakresie bieżących potrzeb oraz planowanych rozwiązań w obszarze bezpieczeństwa w publicznym transporcie zbiorowym. Ponadto planuję i koordynuję działania w zakresie bezpieczeństwa spółek: Metro Warszawskie, Miejskie Zakłady Autobusowe, Tramwaje Warszawskie, Szybka Kolej Miejska, a także pozostałych operatorów publicznego transportu zbiorowego.

Czy pół roku wystarczyło na zapoznanie się z bezpieczeństwem transportu miejskiego w Warszawie? Jakie działania planuje Pan w najbliższym czasie?
Rozpocząłem od przeglądu procedur bezpieczeństwa we wszystkich spółkach transportowych aglomeracji warszawskiej. W wielu obszarach próbujemy je ujednolicać, tak aby odpowiednim poziomem bezpieczeństwa otoczyć pasażerów zarówno autobusów, tramwajów, jak i metra. Pomocnym do tego narzędziem jest monitoring wizyjny, który jest ciągle uzupełniany. Chcemy, by docelowo w te rozwiązania został wyposażony każdy pojazd. A mówimy tu o ogromnej skali, bo w jednym momencie po warszawskich ulicach jeździ około 1,5 tys. autobusów i ponad 400 tramwajów. Czeka nas więc olbrzymie przedsięwzięcie. Obecnie monitoringiem jest objętych około 70% liczby autobusów i 40% tramwajów. Zarekomendowałem Tramwajom Warszawskim, aby każdy pojazd został wyposażony w kamery, i te prace w tym momencie trwają. Trudno jednak inwestować w pojazdy, które niedługo będą wycofywane z ruchu. Inwestycje w system monitoringu będą więc prowadzone równolegle z inwestycjami w nowy tabor. Na pewno jednak wszystkie nowe tramwaje oraz te, przed którymi jeszcze długi czas eksploatacji, zostaną wyposażone w systemy dozoru wizyjnego. Ten projekt jest rozpisany na dłuższy okres. Inwestycję szacujemy na kilkanaście milionów złotych.

Jak przedstawia się kwestia monitoringu wizyjnego w warszawskich autobusach, których jeździ po ulicach znacznie więcej niż tramwajów?
Specyfiką warszawskiego taboru autobusowego jest to, że około 30% z nich to pojazdy przewoźników prywatnych, z którymi miasto podpisało umowę. Wszystkie nowe autobusy, które są wprowadzane do ruchu, muszą być wyposażone w systemy monitoringu – to jedno z naszych wymagań. Chcemy, aby w nowych pojazdach zostały zainstalowane również alcolocki, czyli techniczne urządzenia do badania stanu trzeźwości kierowcy, odcinające zapłon w razie konieczności.
Niedawno podjęliśmy decyzję, by w specyfikacji do nowych umów znalazło się wymaganie o prowadzeniu monitoringu wizyjnego online – obraz ma być przesyłany w czasie rzeczywistym do dyżurnego ruchu. Od 1 grudnia 2016 r. na ulice wyjechało 50 nowych autobusów jednej z prywatnych spółek, firmy Arriva, które zostały już wyposażone w taki system dozoru wizyjnego z podglądem online. Jeżeli to rozwiązanie się sprawdzi, będziemy zawierać te wymagania w każdej kolejnej umowie z operatorem.

Gdzie znajduje się centrum monitoringu wizyjnego warszawskiej komunikacji miejskiej?
Podgląd online ma dyżurny ruchu w Zarządzie Transportu Miejskiego, który koordynuje funkcjonowanie całej komunikacji w stolicy. W razie wystąpienia incydentu to on pierwszy reaguje, decyduje o uruchomieniu pojazdu zastępczego czy zorganizowaniu objazdu lub skierowaniu sprawy do Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego, gdzie współpracują ze sobą przedstawiciele policji, straży pożarnej czy właśnie ZTM.

Jak wygląda stan zabezpieczeń w metrze, które zapewne jest szczególnie narażone na różne zagrożenia?
Tu sytuacja rzeczywiście wygląda inaczej. To stosunkowo nowy przewoźnik, ma więc tę przewagę, że już korzysta z najnowocześniejszych rozwiązań. W metrze działa obecnie prawie 1100 kamer i jest to obszar bardzo dobrze zabezpieczony. Na każdej stacji pracuje dyżurny, który ogląda obrazy z tych kamer. Ponadto druga linia metra została wyposażona w system wykrywający zbliżanie się pasażera do krawędzi peronu. Dyżurny stacji natychmiast zostaje poinformowany o takim wydarzeniu, a z głośników jest nadawany komunikat głosowy z ostrzeżeniem o niebezpieczeństwie.
Mogę bez wahania powiedzieć, że metro należy do najbezpieczniejszych miejsc w Warszawie. Statystyki wykazują tu niewiele zdarzeń o charakterze przestępczym, co jest zapewne efektem działania z jednej strony kompleksowego systemu monitoringu wizyjnego, z drugiej – dobrze zorganizowanej pracy Służby Ochrony Metra.

Czy w warszawskim metrze, podobnie jak w Paryżu czy Moskwie, podejmuje się temat instalowania bramek znanych np. z portów lotniczych?
Na razie nie mam informacji o takich planach, natomiast metro ściśle współpracuje ze służbami, które na bieżąco prowadzą analizę i określają poziom ryzyka. Nie wykluczam, że jeśli te służby przekażą nam informację, że ryzyko realnie wzrasta, weźmiemy pod uwagę skorzystanie z takich zabezpieczeń technicznych.

Jak układa się współpraca miasta z policją?
Podpisaliśmy porozumienie z Komendą Stołeczną Policji, na którego mocy m.in.udostępniamy nagrania z naszych kamer czy dane pozwalające na wypracowanie najlepszych procedur reagowania na zagrożenia terrorystyczne. Często też przekazujemy wycofywane z ruchu autobusy czy tramwaje, by policyjni antyterroryści mogli je wykorzystywać podczas ćwiczeń.

Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Mariusz Kucharski